Materazzi docenia Szwajcarię
Zarówno Włosi, jak i Szwajcarzy wyszli ze swojej grupy z drugiego miejsca. W przypadku Włochów wszystko rozegrało się w ostatnich sekundach spotkania. Bramkę na wagę drugiego miejsca, w 98. minucie meczu z Chorwacją, zdobył Mattia Zaccagni. W innym przypadku Włosi mogliby nawet nie wyjść z grupy, bo trzy punkty z bilansem 2:3 nie były wystarczające. Szwajcaria miała zupełnie inną sytuację, bo wyjście z grupy zapewniła sobie jeszcze przed ostatnim spotkaniem. W trzecim meczu fazy grupowej zmierzyła się z Niemcami, z którymi prawie udało się wygrać. Do 92. minuty Szwajcarzy prowadzili 1:0, jednak w ostatnich minutach do remisu doprowadził Niclas Fuellkrug. To spotkanie jednak pokazało, że Szwajcarzy są gotowi rywalizować z najlepszymi. O ich umiejętnościach wspomina Marco Materazzi.
– Nie ma już faworytów i nigdy nie jest łatwo pokonać Szwajcarię. Yakin może polegać na piłkarzach grających w ligach włoskiej, niemieckiej i angielskiej. To zrównoważona drużyna z dobrymi zawodnikami i bramkarzem takim jak Sommer. Niedoceniany, ale doświadczony – powiedział Materazzi, cytowany przez serwis „intermediolan.com”.
– Zrobili na mnie wrażenie w meczu przeciwko Niemcom swoją pewnością siebie i ustawieniem. Jednak problemem Włoch nie musi być Szwajcaria. Włochy muszą upewnić się, że same nie staną się problemem – dodał Włoch.
– Jeśli przejdziemy dalej, może to być otwarta autostrada, nawet jeśli lepiej, aby o tym nie myśleli, bo inaczej stanie się to wąską ścieżką. Widzieliśmy to w 2006 roku, prowadząc nas do meczu z Niemcami. To wygląda łatwo, ale tak nie jest – przypomniał Materazzi.