HomePiłka nożnaLuis Fernandez trenuje z III-ligowcem. Niedawno odszedł z Lechii

Luis Fernandez trenuje z III-ligowcem. Niedawno odszedł z Lechii

Źródło: CD Arenteiro

Aktualizacja:

Luis Fernandez kilka tygodni temu został „odpalony” przez władze Lechii i rozstał się z klubem. Teraz trenuje z III-ligowym zespołem z Hiszpanii.

Luis Fernandez

Sipa US / Alamy

Luis Fernandez znalazł nowy klub

Luis Fernandez przez ostatnie kilka lat występował na polskich boiskach. Najpierw był gwiazdą Wisły Kraków, a później trafił do Lechii Gdańsk. Niestety w ostatnim roku nabawił się kontuzji, która sprawiła, że władze Lechii zdecydowały się… odpalić go z drużyny. Choć zawodnik wrócił do zdrowia, Paolo Urfer zabronił mu uczestniczyć w treningach z zespołem. Ponadto nie wypłacał mu pensji. Pod koniec września piłkarz wydał oświadczenie i poinformował o odejściu z klubu. Będzie walczył z Lechią o pieniądze, które klub mu zalega.

Hiszpan po dwóch miesiącach znalazł nowy klu. Trenuje on z hiszpańskim III-ligowcem – CD Arenteiro. – Luis z nami trenuje. Nie grał przez jakiś czas z powodu kontuzji. Byłby dla nas dobrym wzmocnieniem. Będziemy chcieli pozyskać napastnika – powiedział dyrektor sportowy klubu Alex Vazquez.

Fernandez łącznie rozegrał 42 mecze w Betclic 1. Lidze (zdobył 26 bramek i zanotował 8 asyst), a także 9 spotkań w Ekstraklasie.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Mioduski wyleciał z Polski. Wziął udział w oficjalnym spotkaniu
Światowe gwiazdy i „hymn” Trumpa. FIFA ogłasza szczegóły losowania grup MŚ 2026
Tak długi kontrakt ma otrzymać Papszun w Legii. Robi wrażenie
Dziś ważny dzień. Polska może dostać kolejną dużą imprezę
Sztab Legii pozostawiony sam sobie. Tylko jedna osoba z zarządu na meczu
Mendy rozczarowany porażką z Widzewem. „Bardzo nam zależało”
Lewandowski zaskoczył po spudłowanym karnym. Wrzucił to zdjęcie
To będzie jeden z głównych celów transferowych Górnika. „Kierunek raczej zagraniczny”
Kibice Górnika podnoszą temat. Gasparik może dokonać niespodziewanej zmiany
Fatalna forma zawodnika Pogoni. Kibice nie chcą go widzieć na boisku