Legia z szaloną końcówką!
Legia Warszawa nie ma za sobą udanych dni. Tydzień temu przy Łazienkowskiej straciła punkty po remisie 0:0 z Arką, a w czwartek wysoko przegrała w el. do Ligi Europy z cypryjskim AEK-iem Larnaka i tym samym ma trudną sytuację przed rewanżem. Szansę na zatarcie złego wrażenia piłkarze ze stolicy mieli w niedzielny wieczór, kiedy to podjęli u siebie GKS Katowice. Zespół Rafała Góraka w pierwszych trzech meczach zgromadził tylko punkt.
Pierwsza połowa była dość wyrównana i obie strony konstruowały sobie ciekawe akcje. Zarówno Legia jak i “Gieksa” miały szansę na objęcie prowadzenia, ale długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Zmieniło się to w 43. minucie, kiedy Paweł Wszołek wyprowadził “Wojskowych” na prowadzenie. Najpierw po rzucie rożnym główkował w kierunku bramki Artur Jędrzejczyk, ale nie znalazła ona drogi do bramki. Wówczas Wszołek dopadł do piłki i przytomnie się zachowując wpakował ją do bramki. Tym samym na tablicy wyników tuż przed przerwą było 1:0. Dla gości to był cios.
Po zmianie stron Legia kontrolowała wynik i miała nawet kolejne okazje bramkowe. Momentami brakowało jednak skuteczności. Katowiczanie jednak też atakowali. W 83. minucie “Gieksa” dopięła swego i doprowadziła do remisu 1:1. Gola zdobył po pięknej akcji Bartosz Nowak! Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów… w doliczonym czasie gry Legia zdobyła kolejne dwa gole! Na 3:1 wynik ustalili Jędrzejczyk i Morishita.
Legia po tym meczu ma kolejną kontuzję. Jeszcze przed meczem klub informował, że Kacper Chodyna jest poza kadrą meczową z powodu urazu palca. W 69. minucie zaś plac gry opuścił Goncalves, a powodem były problemy ze stawem skokowym, o czym informowali reporterzy Canal+. To złe wieści przed rewanżem z Larnaką zaplanowanym na czwartek 14 sierpnia na 21.00.