Szymon Marciniak pokazał czerwoną kartkę Theo Hernandezowi
Szymon Marciniak nie miał litości dla Theo Hernandeza. Zawodnik Milanu w arcyważnym starciu z Feyenoordem próbował wymusić rzut karny perfidną symulką. Polski sędzia pokazał żółtą kartkę Francuzowi za próbę oszustwa, co skutkowało zakończeniem zawodów dla obrońcy Rossonerich. Miał on już bowiem na koncie jedno “żółtko”.
Milan, grając w osłabieniu, stracił gola, przez co pożegnał się z Ligą Mistrzów. Drużyna Sergio Conceicao odpadła z Feyenoordem, choć gdyby Hernandez był cały czas na boisku, mogłaby przechylić szalę na swoją korzyść.

Zvonimir Boban docenił Marciniaka
Winę Theo Hernandeza za jego nieodpowiedzialne zachowanie dostrzega i piętnuje Zvonimir Boban. Chorwat grał w Milanie w latach 1992-2001, jest legendą tego klubu. Skrytykował Francuza za to, co zrobił, chwaląc jednocześnie Szymona Marciniaka za jego stanowczość.
– Theo jest wielkim winowajcą i przykro mi, ale na to zasługuje, bo zachowuje się tak od lat. Po prostu teraz spotkał na swojej drodze Marciniaka, który ma jaja. Ciao i arrivederci – stwierdził bez ceregieli Boban.