Lechia Gdańsk nie płaci swoim piłkarzom
Ekipa prowadzona przez Szymona Grabowskiego nie ma za sobą najlepszego wejścia w nowy sezon. Po pięciu kolejkach PKO BP Ekstraklasy gdańszczanie mają na swoim koncie zaledwie dwa punkty. Po dotkliwej porażce z Puszczą Niepołomice Lechia spadła na ostatnie miejsce w ligowej tabeli.
Jakby tego było mało, pogorszyła się sytuacja finansowa klubu. Choć jeszcze w drugiej połowie lipca wydawało się, że piłkarze Lechii dostaną należne im pensje, portal Weszlo.com ujawnił, że zaległości za czerwiec i lipiec nie zostały uregulowane. Oznacza to, że zawodnicy z Gdańska otrzymali ostatnie pensje jeszcze w I lidze.
Pieniądze miały pojawić się na kontach gdańszczan w poniedziałek, lecz w klubie obecnie brakuje środków na wynagrodzenia. Klub płaci na czas jedynie pracownikom zatrudnionym na zasadzie umowy o pracę. Lechia zdaje sobie sprawę z tego, że sytuacja jest bardzo ciężka. Zespół, którego właścicielem jest Paolo Urfer liczy na pomoc ze strony sponsorów. Pomocną dłoń może też wyciągnąć miasto, które jest gotów dać Lechii sporą kwotę w ramach wsparcia. Beniaminek PKO BP Ekstraklasy będzie musiał jednak spełnić pewne warunki.