Lech Poznań przegrywa w meczu przyjaźni
Lech Poznań źle zaczął sezon 2025/26. W minioną niedzielę mistrzowie Polski przegrali w meczu o Superpuchar Polski z Legią Warszawa. Piłkarze, sztab i kibice z pewnością liczyli na rehabilitację w piątkowy wieczór na inaugurację Ekstraklasy. Zespół Nielsa Frederiksena podejmował w meczu przyjaźni Cracovię.
Mecz dla Lecha rozpoczął się fatalnie. Już w drugiej minucie było 1:0 dla gości. Filip Stojilkovic, a więc nowy napastnik “Pasów”, dał prowadzenie krakowskiej drużynie. Silnym strzałem pokonał Bartosza Mrozka. W kolejnych minutach Cracovia dążyła do zdobycia kolejnej bramki i udało się to w 26. minucie. Na 2:0 podwyższył Hasić.
“Kolejorz” przed przerwą zdołał doprowadzić do wyrównania. Mikael Ishak pewnie wykorzystał rzut karny. Tym samym do szatni piłkarze Lecha schodzili mając kontakt.
Po zmianie stron “Pasy” bardzo szybko podwyższyły prowadzenie na 3:1. Znów na listę strzelców wpisał się Hasić, a piękną asystę zanotował nowy piłkarz Cracovii – Dominik Piła. Osiem minut później na tablicy wyników było 4:1! Gola zdobył Minczew.
Cracovia ostatecznie wygrała 4:1 i był to udany debiut Luki Elsnera na ławce trenerskiej w Ekstraklasie. Przed Lechem teraz pierwszy mecz el. do Ligi Mistrzów. Odbędzie się on już we wtorek 22 lipca.
Lech Poznań – Cracovia 1:4 (1:2)
Gole: 45+1′ Ishak – 2′ Stojilkovic, 26′ 52′ Hasić, 60′ Minczew
Lech Poznań: Mrozek – Gumny, Douglas (46′ Skrzypczak), Milić, Gurgul – Pereira, Jagiełło, Kozubal, Bengtsson (62′ Fiabema), Thordarson (62′ Szymczak) – Ishak (86′ Lisman)
Cracovia: Ravas – Piła, Henriksson, Wójcik – Kakabadze, Maiigard, Al Ammari, Olafsson- Hasić (70′ Atanasow), Stojilkovic (84′ Biedrzycki), Minczew (62′ Knap)