Lech przejechał się po Puszczy
Lech Poznań musiał poradzić sobie z presją przed meczem z Puszczą Niepołomice. Wszystko przez to, że Raków Częstochowa umocnił się na pozycji lidera PKO BP Ekstraklasy po wygranej 2:0 ze Stalą Mielec. Już w pierwszych minutach spotkania poznaniacy udowodnili, że interesuje ich tylko zwycięstwo. Już w 4. minucie do siatki trafił Ali Gholizadeh. Irańczyk popisał się technicznym uderzeniem po podaniu Joela Pereiry.
Nieco ponad 10 minut później Portugalczyk znów asystował przy golu skrzydłowego, który mijał obrońców Puszczy jak tyczki.
Po 16 minutach gry było już 3:0 dla ekipy prowadzonej przez Nielsa Frederiksena. Tym razem Gholizadeh zaliczył asystę, a do siatki trafił obsłużony prostopadłym podaniem Mikael Ishak, dla którego był to 20. gol w sezonie 2024/25.
W 21. minucie do głosu nieoczekiwanie doszły “Żubry”. Jani Atanasov pokonał Bartosza Mrozka bardzo ładnym uderzeniem z dystansu. Okazało się jednak, że gol Macedończyka nie dał skrzydeł ekipie Tomasza Tułacza. Wręcz przeciwnie – to Lech dążył do zdobycia kolejnych bramek. W końcówce pierwszej połowy dubletem popisał się Afonso Sousa. W 32. minucie wystawił mu piłkę Daniel Hakans. Z kolei trzy minuty później pomocnik skorzystał z pecha jednego z obrońców niepołomiczan. Goście mieli swoje okazje tuż przed przerwą. Dwa razy udało im się zmusić Bartosza Mrozka do interwencji, co nie zmieniało tego, że po pierwszej połowie przegrywali 1:5.
Lech przybliżył się do Rakowa
Wydawałoby się, że po zmianie stron Kolejorz będzie chciał spokojnie kontrolować grę. Nic bardziej mylnego. W 56. minucie Ishak wykorzystał sytuację “sam na sam” po dograniu Antonio Milicia. Osiem minut później swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie zdobył Kornel Lisman. Na listę strzelców wpisał się też Dino Hotić, który w 82. minucie zdobył bramkę po efektownym strzale zza pola karnego.
Dzięki niezwykle efektownej wygranej Lech ma już tylko dwa punkty straty do pierwszego w tabeli Rakowa Częstochowa. W zupełnie innej sytuacji są gracze z Niepołomic, którzy zajmują przedostatnie miejsce. Dotkliwa porażka na pewno nie pomoże im w walce o ligowy byt.