Awans do finału
Wisła Kraków po 16 latach awansowała do finału Pucharu Polski . Zespół, który na co dzień występuje na zapleczu PKO BP Ekstraklasy wyeliminował na swojej drodze między innymi Widzew Łódź i Piast Gliwice. Tak wielkie święto jest okazją do wspierania swojej drużyny w ostatecznym boju o upragnione trofeum. Jednak przypadek Wisły Kraków jest wyjątkiem od tej reguły. Środowisko fanów Białej Gwiazdy jest bojkotowane przez kibiców innych klubów. Takie działania są rezultatem tragicznych wydarzeń, które miały miejsce podczas turnieju w Radłowie w sierpniu. W trakcie starcia między kibicami różnych drużyn doszło do śmierci jednej osoby, co wywołało silne oskarżenia wobec fanów Wisły.
W rozmowie z serwisem sport.tvp.pl Królewski zaznaczył, że awans do finału to prezent dla całej społeczności związanej z Wisłą. Dodał również, że ma nadzieję na szczęśliwe rozstrzygnięcie sytuacji z zakazem stadionowym. – Casus Lecha pokazał, że mogą mieć zniesiony zakaz, więc mam nadzieję, że widzimy się na Narodowym i będzie to mały prezent dla naszej społeczności, która dużo się wycierpiała – podkreślił 38-latek. – Rozmawiałem z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą podczas spotkania ligi biznesowej 1 Ligi. Nie wyobrażam sobie, by nas potraktowano inaczej niż kibiców Lecha, którzy w podobnej sytuacji dostali dyspensę. Myślę, że kibice Wisły pojadą na Stadion Narodowy. To oczywiste. Byłoby to totalnie nie fair, tym bardziej, że precedensy w przeszłości były.
Rywalem Wisły Kraków będzie ktoś z dwójki Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok. Obaj finaliści otrzymają pulę 10 tysięcy biletów.