Kosowo nieoficjalnym mistrzem świata
W poniedziałkowy wieczór reprezentacja Kosowa sprawiła niemałą niespodziankę, odnosząc pierwsze zwycięstwo w eliminacjach mistrzostw świata. Przed własną publicznością ograła bowiem 2:0 Szwecję, która w pierwszej kolejce zremisowała 2:2 ze Słowenią.
Choć najgłośniej w mediach było o samym niespodziewanym wyniku, dość mocno przebija się również fakt, że Kosowo stało się dzięki temu… nieoficjalnym mistrzem świata. Za tym tajemniczym wyróżnieniem kryje się ciekawa historia, sięgająca początków piłki nożnej.
Czym jest Nieoficjalne Mistrzostwo Świata?
Koncepcja jest niezwykle prosta i nawiązuje do zasad znanych z boksu. Pierwszy w historii oficjalny mecz międzypaństwowy wyłonił pierwszego mistrza. Od tego momentu tytuł przechodzi z rąk do rąk – zwycięzca każdego kolejnego meczu (towarzyskiego lub o stawkę) z udziałem aktualnego mistrza staje się nowym czempionem. W przypadku remisu dotychczasowy posiadacz tytułu zachowuje go, skutecznie “broniąc” swojej pozycji.
Korzenie tego nieformalnego plebiscytu sięgają aż 1872 roku i pierwszego w historii meczu międzynarodowego pomiędzy Szkocją a Anglią. To właśnie Anglicy, wygrywając rok później rewanż, zostali pierwszymi nieoficjalnymi mistrzami. Przez dekady tytuł krążył głównie między brytyjskimi reprezentacjami, by w końcu w 1931 roku po raz pierwszy opuścić Wyspy za sprawą Austrii. Od tamtej pory mistrzowski pas “wędrował” po wszystkich kontynentach.
W ostatnich latach tytuł dzierżyła m.in. Chorwacja, która podczas MŚ 2022 straciła go na rzecz Argentyny. Następnie trafił on do Urugwaju, Wybrzeża Kości Słoniowej, Sierra Leone, Liberii i Algierii, która z kolei w czerwcu tego roku przegrała towarzysko 3:4 ze Szwecją.