Jóźwiak o sztabie szkoleniowym reprezentacji Polski
Coraz więcej ekspertów wypowiada się na temat fatalnego listopadowego zgrupowania reprezentacji Polski. Głównym problemem kadry wydaje się być defensywa, która dopuszcza rywali do wielu sytuacji pod naszą bramką. Marek Jóźwiak w rozmowie z “Przeglądem Sportowym” zwrócił również uwagę na bardzo ciekawy temat. Były zawodnik Legii uważa, że problemem kadry mogą być współpracownicy Michała Probierza. Jego asystentami są Sebastian Mila, Robert Góralczyk, Michał Bartosz, Hubert Małowiejski oraz Andrzej Dawidziuk.
– Sztab szkoleniowy powinien być wzmocniony doświadczonymi trenerami. Oglądałem z trybun mecz ze Szkocją i zachowanie członków sztabu było czystym szaleństwem, a w trudnych chwilach potrzebny jest spokój. Michał sam powinien dojść do wniosku, że siłą pierwszego trenera jest jego sztab. Musi mieć w nim ludzi, którzy będą potrafili mu się przeciwstawić. Nie mam nic przeciwko Sebkowi Mili, ale potrzebni są bardziej doświadczeni trenerzy, którzy coś wniosą, nie jak Grzesiek Mielcarski, który pełnił rolę tłumacza (za kadencji Fernando Santosa – przyp. red.). Jak we Francji, gdzie Didier Deschamps ma wsparcie asystenta Guy’a Stephana, a dyrektor techniczny federacji Hubert Fournier powiedział po przegranym finale mundialu, że problemem kadry są karne, których za Deschampsa drużyna nie ćwiczyła, i to że boczni obrońcy za słabo bronili. Takie diagnozowanie problemów jest nam potrzebne – stwierdził Marek Jóźwiak.
