Hit w Częstochowie
Dla obu zespołów najbliższa rywalizacja będzie mieć niebagatelny wpływ na ostateczną pozycję w ligowej tabeli. Drużyna, która przegra raczej musi liczyć się z tym, że nie wystąpi w eliminacjach do europejskich pucharów. Wydaję się, że w lepszych nastrojach do tego meczu będzie podchodzić Pogoń, która ostatnio pokonała na własnym stadionie Puszczę Niepołomice. Z kolei Raków przegrał po raz kolejny tym razem w Lubinie z Zagłębiem i w dodatku stracił kolejnego gracza z powodu kontuzji – Ericka Otieno. O czym wspominał na konferencji trener drużyny przyjezdnej?
– Aspekt mentalny w tej chwili jest niezwykle istotny. Musimy grać tymi zawodnikami, którzy są dostępni, żeby podołać wyzwaniom jakie nam pozostały. W końcowej fazie tego sezonu najważniejsze będzie wydobycie energii wśród zawodników, aby grać dla Pogoni i siebie nawzajem. Spodziewam się trudnego meczu i musimy pozostać skoncentrowani w defensywie przez całe spotkanie. Jesteśmy wciąż w sytuacji, w której możemy coś dobrego w tym sezonie osiągnąć – mówił trener “Dumy Pomorza”.
– Odkąd jestem w Pogoni nie udało nam się pokonać Rakowa. Jednak uważam, że graliśmy w tych meczach całkiem nieźle. Myślę, w ostatniej potyczce znaleźliśmy na nich sposób i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Gdy spojrzymy na historię to jednak nie jest ona dla nas korzystna. Mamy świadomość ich sytuacji zdrowotnej, aczkolwiek chcemy skupić się tylko i wyłącznie na sobie. Nie możemy się skupiać na urazach przeciwnika, ponieważ mają najszerszy skład w całej lidze – skomentował sytuację najbliższego rywala szwedzki szkoleniowiec.