HomePiłka nożnaWielkie osiągnięcie Jędrzejczyka. Legenda Legii

Wielkie osiągnięcie Jędrzejczyka. Legenda Legii

Źródło: Legia Warszawa

Aktualizacja:

Artur Jędrzejczyk za sprawą gry w meczu z Dynamem Mińsk wskoczył na trzecie miejsce w hierarchii piłkarzy z największą liczbą występów dla Legii Warszawa. Łącznie defensor ma już 392 spotkań dla „Wojskowych”.

Artur Jędrzejczyk

News Images LTD / Alamy

Jędrzejczyk z występem numer 392

Artur Jędrzejczyk zadebiutował w Legii Warszawa 19 sierpnia 2006 roku w meczu z ŁKS-em Łódź. Podczas swojej kariery reprezentował kilka klubów, w tym Krasnodar, Dolcan Ząbki, GKS Jastrzębie, czy Koronę Kielce. Zdecydowanie najdłużej zakotwiczył jednak właśnie w stolicy Polski.

Do dziś jest związany z Legią kontraktem. W czwartkowym starciu „Wojskowych” z Dynamem Mińsk 37-latek zaliczył swój występ numer 392 w warszawskiej ekipie. Wskoczył tym samym na trzecie miejsce w hierarchii piłkarzy z największą liczbą występów dla tego klubu.

„Jędza” wyprzedził w ostatnim czasie Kazimierza Deynę (388 meczów), a teraz jeszcze Miroslava Radovicia (391 występów). Przed nim jest jeszcze tylko Jacek Zieliński (404 meczów) i Lucjan Brychczy (452 występów).

W aktualnym sezonie Artur Jędrzejczyk ma na koncie 11 występów klubowych. W ostatnim czasie zdecydowanie częściej jest rezerwowym. Jego kontrakt z Legią obowiązuje do końca czerwca 2025 roku.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Nowe wieści ws. kontuzjowanego bramkarza Lechii Gdańsk
Radomiak Radom – Górnik Zabrze. Gdzie oglądać mecz? [TRANSMISJA]
Ważne wieści z Anglii. Chodzi o przyszłość trenera Liverpoolu!
Krychowiak mógł trafić do europejskiego giganta. Po latach prawda wyszła na jaw!
Boniek zabrał głos ws. zamieszania wokół Papszuna. Padły mocne słowa!
Mocny komunikat kapitana Realu Madryt. Zareagował na plotki
Lech może wkrótce wzmocnić tę pozycję. Frederiksen zabrał głos
Został szybko zwolniony z Wisły. Teraz wraca do tego myślami
Dariusz Dziekanowski szczerze o Legii Warszawa. „Zespół idzie w dół”
Wielka szansa dla trenera Lecha. „Bardzo interesująca perspektywa”