HomePiłka nożnaLegia Warszawa się nie zatrzymuje! Dynamo Mińsk rozbite przy Łazienkowskiej

Legia Warszawa się nie zatrzymuje! Dynamo Mińsk rozbite przy Łazienkowskiej

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Legia Warszawa po znakomitym spotkaniu rozbiła przed własną publicznością Dynamo Mińsk aż 4:0, a dubletami popisali się Luquinhas i Marc Gual. To trzeci kolejny mecz drużyny Goncalo Feio w Lidze Konferencji, w którym odniosła zwycięstwo bez straty gola.

Legia

Tomasz Jastrzebowski

Skromne prowadzenie Legii do przerwy

Obie drużyny zupełnie inaczej rozpoczęły zmagania w fazie ligowej Ligi Konferencji. Legia Warszawa na początek rywalizacji odniosła dwa zwycięstwa – 1:0 nad Betisem i 3:0 nad TSC Baćką Topola. Dynamo Mińsk z kolei poniosło dwie porażki – 1:2 ze szkockim Hearts i 0:1 z HJK Helsinki.

Początek meczu przy Łazienkowskiej należał do gospodarzy. Już w 8. minucie Marc Gual oddał strzał z powietrza, z którym poradził sobie bramkarz gości, a po chwili dobitka Luquinhasa poszybowała nad poprzeczką. Trzy minuty później Brazylijczyk już się nie pomylił. Dostał piłkę w polu karnym i niezbyt mocnym, płaskim strzałem zdołał znaleźć drogę do siatki.

Po upływie 20 minut gry nieco bardziej do głosu zaczął dochodzić zespół gości. Dogodne okazje mieli szczególnie Vadim Pigas, Alfred i Dmitriy Podstrelov, ale żaden z nich nie zdołał na poważnie zagrozić Gabrielowi Kobylakowi. Choć Dynamo Mińsk stworzyło sobie więcej okazji podbramkowych, prowadzenie Legii 1:0 do przerwy należało ocenić jako zasłużone.

Trzy szybkie ciosy Legii po przerwie

Od początku drugiej części główną rolę na boisku odgrywał Marc Gual. Po niespełna minucie Hiszpan stanął przed pustą bramką, ale w ostatniej chwili jego uderzenie odbił Gavrilovich. Chwilę później już się nie pomylił – po analizie VAR sędzia uznał, że Selyava dotknął piłkę ręką i zasłużenie wskazał na jedenasty metr. Gual podszedł do piłki i dopiął swego, podwyższając prowadzenie Legii Warszawa.

Podopieczni Goncalo Feio nie zamierzali się zatrzymywać i wykorzystywali każdy błąd w wykonaniu graczy Dynama Mińsk. Kontynuacja koncertowej gry gospodarzy nastąpiła w 55. minucie – po ładnym podaniu Bartosza Kapustki, Luquinhas sprytnie przerzucił piłkę nad bramkarzem gości i podwyższył na 3:0. Cztery minuty później Legia prowadziła już czterema bramkami, a po raz drugi z trafienia cieszył się Marc Gual, który wykorzystał dogranie od Morishity i z problemami, ale jednak zdołał wbić piłkę do siatki.

Dopiero czwarty gol sprawił, że Legia nieco przystopowała, choć kolejne okazje mieli jeszcze Kapustka i wprowadzony na murawę Artur Jędrzejczyk. Dynamo również miało szansę na bramkę – w 73. minucie Podstrelov zaliczył niemałą wpadkę, nie trafiając nawet w bramkę z 11 metrów. Do końcowego gwizdka wynik nie uległ już zmianie i Legia odniosła przekonujące zwycięstwo.

Legia Warszawa – Dynamo Mińsk 4:0
Gole: Luquinhas 10′, 55′, Gual 51′ [k.], 59′
Żółte kartki: Gavrilovich, Alfred, Podstrelov, Pigas
Wyjściowy skład Legii: Kobylak – Vinagre, Kapuadi, Pankov, Wszołek – Morishita, Augustyniak, Kapustka – Luquinhas, Gual, Chodyna
Wyjściowy skład Dynama: Lapoukhov – Rai, Gavrilovich, Polyakov, Pigas – Kalinin, Demchenko, Selyava – Podstrelov, Alfred, Sedko

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Tottenham – Cucurella 2:0, Tottenham – Chelsea 3:4
Griezmann bohaterem! Niewiarygodny powrót Atletico
Legia potwierdza! Ruben Vinagre kontuzjowany
Olimpijski gol w Serie A! Ależ przymierzył z rożnego [WIDEO]
Bochniewicz kontuzjowany. Oto co zrobili jego koledzy z drużyny [ZDJĘCIE]
Ignacik wraca na antenę. Wraz z nim Turbokozak, ale w innej formie
Mistrz Europy zakończył karierę. Nagle
Lyczmański zdecydowany: Legii w meczu z Zagłębiem nie należał się karny
Legia ma problem. Kolejna kontuzja w zespole
Mbappe wyjawił. To powiedział mu Messi po finale mundialu