Edward Iordanescu w ogniu krytyki
Edward Iordanescu nie potrafi zapanować nad kryzysem w Legii Warszawa. Stołeczna ekipa przegrała trzy mecze z rzędu. Zajmująca pierwsze miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy Jagiellonia Białystok ma już dziewięć punktów przewagi nad legionistami. W poniedziałek pojawiły się sensacyjne doniesienia. Według nieoficjalnych informacji były selekcjoner reprezentacji Rumunii podał się do dymisji.
Marcin Szymczyk z portalu Legia.net potwierdził, że trwa spotkanie zarządu, po którym zapadnie decyzja ws. przyszłości Iordanescu. Dziennikarz podzielił się swoją opinią nt. sytuacji, w jakiej znajduje się obecnie klub. Odwołał się też do wypowiedzi trenera po porażce 1:3 z Zagłębiem Lubin.
– Dzieje się od samego rano. Późnym popołudniem zaczęło spotkanie z trenerem, od 18 trwa spotkanie zarządu, w którym biorą udział wszystkie najważniejsze osoby w klubie. Dla mnie sprawa jest przesądzona, ten rozdział dobiegł końca. Dalsza część nie ma sensu. Wydaje mi się, że to się wypaliło. Miałem takie przekonanie po meczu w Zabrzu, że to wtedy powinno zostać zakończone. Nawet pisałem, że w klubie muszą sobie odpowiedzieć na pytanie, czy są jakiekolwiek przesłanki do tego, że po przerwie na reprezentację drużyna zacznie podążać we właściwym kierunku – powiedział Szymczyk.
– Na konferencji prasowej w Lubinie trener w pewien sposób rzucił ręcznik. Stwierdzenie, że nie jest w stanie zdobyć mistrzostwa Polski z tak naiwnie grającą drużyną jest oświadczeniem, że nie da rady wypełnić celu postawionego przed nim. Stwierdził, że zawsze broni zawodników, ale to nie wystarczy, bo piłkarze też muszą dać coś od siebie. To jest wskazanie palcem na piłkarzy. To są sygnały bardzo niepokojące, z których zazwyczaj nic dobrego nie wychodzi – dodał.

Specjalny program Kanału Sportowego można obejrzeć poniżej.