Iga Świątek gra dalej! Zaczęło się nerwowo
Iga Świątek idzie jak burza w Wimbledonie. Najpierw wyeliminowała Polinę Kudermietową (7:6, 5:1), potem Caty McNally (5:7, 6:2, 6:1), a ostatnio poradziła sobie z Danielle Collins (6:2, 6:3). W poniedziałek przed godziną 20.00 ponownie pojawiła się na korcie i walce o ćwierćfinał zmierzyła się z Dunką Clarą Tauson.
Spotkanie zaczęło się lepiej dla rywalki. Świątek przegrała swoje dwa pierwsze serwisy i po kilkunastu minutach rywalizacji Dunka prowadziła 3:1. Wtedy Polka wzięła się za odrabianie strat i nieco uspokoiła swoją grę. Wygrała trzy gemy z rzędu i wyszła na prowadzenie 4:3. Tauson grała bardziej nerwowo i po nieco ponad 30 minutach gry Świątek prowadziła już w meczu 1:0 wygrywając partię 6:4. Set zakończył się podwójnym błędem serwisowym Tauson.
Przed startem drugiej partii przy Dunce pojawili się medycy. Sygnalizowała one jakieś problemy zdrowotne i przyjęła leki. Wyglądało na to, że miała problemy z zapchanym nosem. Drugi set Świątek zaczęła już zupełnie inaczej niż pierwszy i po nieco ponad kwadransie prowadziła 3:1. Ostatecznie Iga Świątek po nieco ponad godzinie rywalizacji zapewniła sobie awans do drugiego w karierze ćwierćfinału Wimbledonu. Wyrównała tym samym wynik sprzed dwóch lat!
Jeszcze przed meczem było wiadomo, że zwyciężczyni starcia Świątek – Tauson w ćwierćfinale zagra z Rosjanką Ludmiłą Samsonową. Będzie to piąty mecz w historii między Polką a Rosjanką. W czterech wcześniejszych górą była Polka. Ćwierćfinał odbędzie się w środę 9 lipca.
Iga Świątek – Clara Tauson 2:0 (6:4, 6:1)