Lewandowski i Szczęsny na ustach Hiszpanii
FC Barcelona pokonała Borussię Dortmund 4:0 w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Lider La Liga jest już jedną nogą w półfinale prestiżowych rozgrywek. Sporą cegiełkę do wielkiego triumfu Blaugrany dołożył Robert Lewandowski. Doświadczony napastnik strzelił swojemu byłemu klubowi dwa gole. Wielkimi krokami zbliża się 100. bramka Polaka w barwach Blaugrany. Hiszpańskie media nie szczędziły pochwał Lewemu.
– Po podaniu Raphinhi Gregor Kobel wybił jego wspaniały strzał na rzut rożny. Później golkiper obronił jego uderzenie z przewrotki. W drugiej połowie zaliczył dublet, który zdecydował o losach meczu. Przy akcji na 4:0 przechwycił piłkę – pisze kataloński “Sport”.
– Ten legendarny napastnik ma już na koncie 40 goli. Zaliczył świetny występ przeciwko drużynie, która uczyniła go sławnym. Zdobył dwie wspaniałe bramki, zdołał wywalczyć posiadanie piłki przed golem na 4:0, a nawet ograniczył grę przeciwnika we własnym polu karnym – zachwyca się “Mundo Deportivo”.
Piłkarze Borussii Dortmund praktycznie nie tworzyli zagrożenia pod bramką Wojciecha Szczęsnego. Choć 34-latek zanotował dyskretny występ, Hiszpanie postanowili go docenić. Zwrócili uwagę m.in. na to, że Szczęsny wciąż nie zaznał goryczy porażki w Barcelonie.
– Polak nie miał za dużo roboty. Musiał sobie poradzić jedynie z łatwym strzałem Gittensa. Guirassy miał szansę go pokonać, ale chybił. Po przerwie Niemcy nie tworzyli sobie okazji – podsumował “Sport”.
– Kontynuuje swoją serię od debiutu w barwach Barcy. Zachował czyste konto. Choć nie musiał popisywać się ważnymi interwencjami, sprawiał wrażenie czujnego – zauważyło “Mundo Deportivo”.