Grosicki: Wiem na co nas stać
Zeszłoroczna edycja Pucharu Polski zakończyła się triumfem Wisły Kraków. Pierwszy cios wyprowadziła wówczas Pogoń, bramką Koulourisa w 75. minucie. Gdy “Portowcy” byli już dosłownie o krok od zwycięstwa, w dziewiątej minucie doliczonego czasu gry do wyrównania doprowadził Satrustegui. Chwilę po starcie dogrywki drugą bramkę dla Wisły zdobył Rodado i takim też wynikiem zakończyło się to starcie. Kamil Grosicki rozegrał wówczas pełne spotkanie.
Po czasie były reprezentant Polski stwierdza, że był nieodpowiednio przygotowany mentalnie do tego meczu. Nie był w stanie w pełni skoncentrować się na wydarzeniach boiskowych. Tym razem podchodzi do finału w zupełnie inny sposób, będąc spokojnym i skupionym na zwycięstwie.
— Moim problemem w ostatnim finale było to, że ciągle myślałem: kiedy strzelę, kiedy zostanę tym bohaterem. To był na pewno błąd. Do tego spotkania jestem bardzo dobrze przygotowany pod względem mentalnym. To jest dla mnie najważniejsze, bo ja wiem, jak potrafię grać w piłkę, na co stać mnie i całą naszą drużynę. Wiem o jakiej randze meczu tutaj mówimy, jaki to jest stadion, jaka będzie atmosfera. Podchodzę do tego bardzo spokojnie, najważniejsze jest to, byśmy od pierwszej do ostatniej minuty pokazywali to, jak bardzo nam zależy – mówił Kamil Grosicki na przedmeczowej konferencji prasowej.