Górnik Zabrze poczeka na prywatyzację
W niedzielę 11 maja odbyło się w Zabrzu referendum, na mocy którego prezydent Agnieszka Rupniewska została odwołana ze swojej funkcji. Zgodnie z przewidywaniami, odbije się to na prywatyzacji Górnika Zabrze. Proces który zdaniem Rupniewskiej był na końcowym etapie finalizacji zostanie teraz sparaliżowany i zamrożony na co najmniej trzy miesiące. To bolesny cios dla całego Górnika, jak i dla Lukasa Podolskiego, który był aktywnie zaangażowany w negocjacje odnośnie przejęcia klubu.
— Ubolewam nad tym, że Górnik nie został sprywatyzowany, tym bardziej, że byliśmy już naprawdę na finiszu tej procedury. Cały proces zostanie teraz przerwany i ruszy na nowo najwcześniej za kilka miesięcy. To duża strata przede wszystkim dla Górnika Zabrze – wyznała Agnieszka Rupniewska w rozmowie z portalem “Roosevelta81“.
— Podmioty, z którymi rozmawialiśmy o prywatyzacji klubu mają na temat przebiegu prywatyzacji dobre opinie i przyznawali zgodnie, że cały proces szedł sukcesywnie do przodu. Byliśmy cały czas do dyspozycji naszych partnerów, udostępnialiśmy wszelkie dokumenty o które prosili. Teraz to wszystko wyhamuje, bo przez co najmniej trzy miesiące raczej nie będzie w mieście osoby, która zechciałaby dokończyć ten proces – kontynuowała była już prezydent.
Zdaniem Agnieszki Rupniewskiej temat prywatyzacji Górnika Zabrze mógłby zostać domknięty do końca maja. W czerwcu w takim scenariuszu dogadano by ostatnie formalności, by w kolejny sezon klub wchodził już z nowym właścicielem. Teraz kibicom pozostało uzbroić się w cierpliwość, oczekując na nowe wieści w tej sprawie.
Tymczasem Górnik Zabrze koncentruje się na dograniu sezonu ligowego. Aktualnie “Trójkolorowi” zajmują szóste miejsce tabeli Ekstraklasy. W ostatnich dwóch kolejkach zmierzą się na wyjeździe z Piastem Gliwice (17.05) oraz przed własną publicznością z Koroną Kielce (24.05).