Co grozi Goncalo Feio?
W czwartek wieczorem Legia Warszawa w dużych bólach wywalczyła remis z Broendby IF. Dla legionistów końcowy wynik oznaczał przepustkę do IV rundy kwalifikacji Ligi Konferencji. Po meczu show skradł trener Wojskowych, Goncalo Feio, który najpierw pokazał obraźliwe gesty w kierunku sektora gości, a później zwyzywał trenera rywali. Emocje w Portugalczyku buzowały na tyle, że na pomeczowej konferencji prasowej spiął się z dziennikarzem wyjaśniając swoje zachowanie.
Niemalże pewne jest to, że Feio poniesie za swoje zachowanie konsekwencje. Portugalczyk może osłabić drużynę i zasiąść na trybunach podczas jednego z najbliższych spotkań kwalifikacji europejskich pucharów. A to tylko jedna z wielu możliwości.
– Podejrzewam, że grozi mu odsunięcie od jednego meczu w następnej rundzie europejskich pucharów i ewentualnie kara finansowa – ocenił Michał Listkiewicz w rozmowie z “WP SportoweFakty”.
Gesty Feio w kierunku sektora gości zarejestrowały telewizyjne kamery. Takie gesty nie umykają też oficjelom, którzy nadzorują przebieg spotkań i zdają raport odpowiednim organom.
– Delegat UEFA na pewno to szczegółowo opisze. Podejrzewam, że drużyna gości złoży także stosowny protest – podsumował były prezes PZPN.