Zadaniowiec Michniewicz
Czesław Michniewicz zastąpił na stanowisku trenera piłkarskiej reprezentacji Polski Paulo Sousę na początku 2022 roku. Portugalski szkoleniowiec zdecydował się wtedy na objęcie Flamengo, a Cezary Kulesza wytypował Michniewicza, aby ten wywalczył awans na MŚ w Katarze. “Biało Czerwoni” ostatecznie pokonali Szwecję w finale baraży (2:0) i pojechali na zimowy mundial. Nasi reprezentanci wyszli nawet z grupy, zajmując drugie miejsce w tabeli. Następnie w ćwierćfinale odpadliśmy po porażce z Francją, a Czesław Michniewicz pożegnał się z prowadzeniem drużyny narodowej.
Odejście Michniewicza niosło za sobą dyskusję na temat stylu gry Polaków, a 54-latek kończył współpracę z Polskim Związkiem Piłki Nożnej w cieniu tak zwanej afery premiowej. Schedę po byłym trenerze między innymi Legii Warszawa przejął w styczniu 2023 roku Fernando Santos.
Według Bożydara Iwanowa Michniewicz nie powinien tak szybko żegnać się z kadrą. Dziennikarz na kanale Meczyki.pl zaznaczył, że wszystkie negatywne wydarzenia nie miałby miejsca, gdyby Kulesza go nie zwolnił. – Widziałbym Michniewicza w roli selekcjonera po MŚ 2026. Uważam, że powinien zostać po mundialu 2022. To wszystko, co wydarzyło się w 2023, nie miałoby miejsca, gdyby dalej prowadził kadrę – podkreślił Iwanow.