Bułka przedłuży umowę z OGC Nice?
Kontrakt 25-letniego polskiego golkipera z francuskim zespołem obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Temat przedłużenia tej umowy w mediach jest poruszany już od dłuższego czasu. Na starcie tego sezonu zapytany o tę kwestię został Florian Maurice, dyrektor sportowy Nicei. — Ma konkretną ofertę na stole. Teraz to od niego zależy, ale mam nadzieję, że znajdziemy porozumienie – wyznał wówczas Maurice. Od tego momentu nie poczyniono jednak żadnych postępów w negocjacjach, wobec czego w mediach zaczęto coraz śmielej zakładać, że Bułka opuści klub.
Sam bramkarz – przynajmniej w publicznych wypowiedziach – nie wyklucza przedłużenia kontraktu. Obecnie OGC Nice zajmuje trzecie miejsce tabeli Ligue 1, wobec czego kwalifikuje się do następnej edycji Ligi Mistrzów. Marcin Bułka został zapytany, czy chciałby grać w przyszłym sezonie w flagowych rozgrywkach UEFA jako zawodnik Nice. — Tak, oczywiście – odpowiedział. W temacie swojego kontraktu dodał, że wszystko jest możliwe. — Moja umowa obowiązuje do 2026 roku. Rozmowy w sprawie jej przedłużenia są “w gotowości” – podsumował 25-latek.
Wszystko jest otwarte
Niewykluczone zatem, że Bułka przedłuży swoją umowę z OGC Nice – szczególnie, jeśli klub zakwalifikuje się do następnej edycji Ligi Mistrzów. Być może w kontrakcie zostanie wpisana klauzula wykupu umożliwiająca Polakowi komfortowe opuszczenie zespołu w razie zainteresowania czołowej drużyny. Aktualnie jest on wyceniany przez portal “Transfermarkt” na 20 milionów euro. W mediach mówiono o zainteresowaniu płynącym z klubów Premier League, jak i Barcelony. Zdaje się jednak, że póki co OGC Nice nie dostało żadnej oferty na stół.
Klub Marcina Bułki w następnej kolejce Ligue 1 zmierzy się na własnym obiekcie z Lyonem. Aktualnie Nice ma trzy punkty straty do pozycji wicelidera, którą zajmuje Marsylia. Choć w lidze zespół z Nicei radzi sobie bardzo dobrze, to pozostałe rozgrywki w ich wykonaniu były ogromnym rozczarowaniem. Puchar Francji zakończyli oni bowiem już na etapie 1/8 finału, gdzie wyeliminował ich czwartoligowy Stade Briochin. W Lidze Europy zajęli oni przedostatnie miejsce (na 36 zespołów), gromadząc w ośmiu meczach zaledwie trzy punkty (po trzech remisach).
