Borek: Żewłakow przymierza Czurlinowa do Legii
Zakończyło się wypożyczenie Darko Czurlinowa z Burnley do Jagiellonii. Macedoński skrzydłowy w poprzednim sezonie rozegrał 43 spotkania, w których strzelił siedem goli i zanotował cztery asysty. Swoją dobrą dyspozycją przykuł uwagę wielu klubów, w tym Legii Warszawa. O szczegółach mówił Mateusz Borek w Tylko Sporcie.
— Przyszłość Jagiellonii pod względem transferów? Łukasz Masłowski to jest taki piłkarski masterchef, więc zawsze nam coś ciekawego ugotuje. Wiesz jak to jest, jak opierasz skład drużyny o kilku zawodników wypożyczonych, to wiąże się to z pewnym ryzykiem. To oznacza mniej więcej tyle, że jeśli piłkarz stanie się gwiazdą ligi, to niestety stajesz się pewnego dnia ofiarą tej konstrukcji kontraktowej. Bo spoglądając przykładowo na Czurlinowa, to był to gracz, dla którego kibic przychodził na stadion – mówił dziennikarz.
— Ja się nie dziwię, że teraz Michał Żewłakow przymierza go do Legii Warszawa, monitoruje całą sytuację w Burnley. Bo wiadomo jak to będzie wyglądał – klub awansował do Premier League, a nie chce go w drużynie. Jego wynagrodzenie podniosło się dwukrotnie. Będzie sobie czekał do samego końca – jeżeli klub nie pokaże mu odpowiedniej oferty, to księgowy pójdzie do kasy, wyciągnie kasę za rozwiązanie kontraktu, Czurlinow napełni swoje kieszenie i będzie szukał takiego miejsca, w którym po prostu będzie grał i cieszył się futbolem – kontynuował Mateusz Borek.