Borek: To znowu brak komunikacji
Robert Lewandowski pojawi się spóźniony na bieżącym zgrupowaniu reprezentacji Polski ze względu na udział w wydarzeniu w Nowym Jorku. Kapitan kadry Biało-Czerwonych z okazji Święta Niepodległości podświetli Empire State Building w naszych barwach. Początkowo jednak nie znano powodu lotu Lewego do USA, co wzbudziło spore kontrowersje w mediach społecznościowych. Mateusz Borek narzeka na sposób w jaki Polski Związek Piłki Nożnej podszedł do tego tematu.
— Zrobiła się zadyma. Natomiast jakby był dobrze sformułowany komunikat ze strony trzech-czterech podmiotów, w tym Polskiego Związku Piłki Nożnej, Roberta Lewandowskiego i Empire State Building, również w języku angielskim, to nic by się nie działo w mediach. Nic. 99% ludzi by powiedziało: „Fajnie, ambasador Polski, super, że ten Robert poleciał do Ameryki i nas reprezentuje” – mówił Mateusz Borek podczas programu Kanału Sportowego.
— I ja właśnie uważam, że ten brak komunikacji, to jest grzech i zaniedbanie Polskiego Związku Piłki Nożnej. Znowu nie ustalono z kapitanem reprezentacji Polski i trenerem jak to zakomunikować. Bo zobacz, on przyjedzie we wtorek, i zamiast zająć się meczem, to znowu będzie pier****nie kilka dni o tym, że pojechał, czy na pewno tylko po to pojechał, czy tylko wciskał guzik, czy nie było tam innych rzeczy… No ludzie! – kontynuował dziennikarz.










