– Jako MB Promotions niedawno przedłużyłem umowę z TVP o dwa lata, do 2026 roku, więc trzeba było podjąć przełomowe decyzje. Chcę, żeby sobotnia gala była dla nas nowym otwarciem. Zmierzam do tego, że poza Karolem Welterem, który boksuje u mnie już siódmy raz, a teraz dostał walkę wieczoru, na moich galach zobaczycie nowe talenty, w tym debiutantów – zapowiadał Mateusz Borek, który już po raz 23. zorganizował gale MB Promotions.
Jednym z debiutantów był Bartosz Gołębiewski, pięciokrotny mistrz Polski, uczestnik największych imprez międzynarodowych i dwukrotny finalista Turnieju Stamma. Rywalem Polaka był Argentyńczyk Jose Luis Castillo, z którym np. Przemysław Zyśk walczył dopiero w swoim 16. zawodowym pojedynku.
– Ale skoro Gołębiewski jest wielokrotnym mistrzem Polski i ma już 29 lat, to nie ma na co czekać. Chcę zobaczyć, jak Bartek sobie poradzi na tle doświadczonego rywala. Wóz albo przewóz. Jeśli dobrze wypadnie, to będę wiedział, że warto w niego inwestować – powiedział Borek. No i szef MB Promotions szybko dostał pozytywną odpowiedź. Gołębiewski kompletnie zdominował Argentyńczyka. Już w I rundzie Castillo był liczony, ale uratował go gong. W III rundzie otrzymał mocny cios w nos, który odebrał mu już ochotę do dalszej walki.
A co się działo wcześniej?
Patryk Trochimiak (3-0) pewnie pokonał na punkty Jacksona Suareza (1-3) w starciu rozpoczynającym galę MB Promotions w Ziębicach, a Victor Julio (18-11) pokonał na punkty (58-56, 57-57, 58-56) Jarosława Iwanowa (0-1).