Dalton Knecht zachwycił w barwach Lakers
23-letni skrzydłowy, który trafił do Lakers z 17. numerem tegorocznego draftu, to według ekspertów jeden z najlepiej przygotowanych debiutantów. Już od pierwszego meczu fazy zasadniczej może wspomóc kalifornijski zespół. Udowadnia to w spotkaniach przedsezonowych. W czwartkowym sparingu przeciwko Suns zapisał na konto aż 35 punktów! Trafił rzut na remis, który doprowadził do dogrywki. Łącznie uzbierał osiem celnych trójek (na 13 prób). Dominował także w dogrywce. Zdobył 20 punktów z rzędu i był autorem 20 z ostatnich 22 punktów Lakers w tym starciu.
– Po prostu grałem, a rzuty wpadały do kosza. Moi koledzy z zespołu szukali mnie na pozycjach, a piłka znajdowała drogę do kosza. Trenuję nad tymi rzutami każdego dnia. Wielkie podziękowanie dla moich kolegów, którzy mi ufają, tak samo, jak i sztab szkoleniowy – mówił po spotkaniu bohater Lakers, który do swojego dorobku dołożył siedem zbiórek, dwa przechwyty i dwa bloki.
Knecht chwalony przez Redicka
Zachwycony występem swojego zawodnika był JJ Redick, czyli debiutujący w roli trenera nowy szkoleniowiec Lakers, który w przeszłości też był znakomitym strzelcem. 40-latek powiedział nawet, że wyczyny Knechta były “nie z tej ziemi”.
– To był niesamowity występ. Tu chodzi przede wszystkim o jego mentalność. Widać to na treningach i teraz także w meczach, że nie ma w sobie żadnej obawy. Niczego się nie boi – dodał trener Lakers, dla których czwartkowe zwycięstwo było drugim w ramach okresu przedsezonowego. Został im jeszcze tylko jeden sparing: w nocy z piątku na sobotę zagrają z Golden State Warriors na wyjeździe. Z kolei na otwarcie fazy zasadniczej – już w przyszłym tygodniu, w nocy z 22 na 23 października – zmierzą się u siebie z Minnesota Timberwolves.