Reprezentant Polski jednak wróci do Hiszpanii!

Kolejny zwrot akcji w sprawie Balcerowskiego

Balcerowski już w czerwcu miał porozumieć się z drużyną Unicaja Malaga w sprawie kontraktu. Środkowy od dawna chciał wrócić do Hiszpanii, gdzie występował przez większość dotychczasowej kariery. W lipcu Panathinaikos jego transfer jednak zablokował. Wszystko dlatego, że Grekom nie udało się znaleźć wzmocnienia strefy podkoszowej. Mistrzom Euroligi udało się to dopiero teraz. Do drużyny z Aten trafił bowiem Omer Yurtseven, który w ostatnich latach występował w NBA. Dzięki temu mógł więc wrócić temat przenosin Balcerowskiego.

Na oficjalne potwierdzenie nie trzeba było długo czekać. Panathinaikos podziękował już Polakowi w mediach społecznościowych, a w Maladze przywitali środkowego. Zgodnie z informacjami przekazanymi w klubowym komunikacie 23-latek porozumiał się z Unicają w sprawie 2-letniej umowy z opcją przedłużenia o dodatkowy rok.

🚨 Olek Balcerowski, talento y futuro en la pintura malagueña

🤩 ¡Bienvenido, Olek!

📰 NOTICIA https://t.co/zQsTN87eSc

💚💜 #YoSoyDelUnicaja #BienvenidoOlek pic.twitter.com/wCBY73flhW
— UnicajaCB (@unicajaCB) September 2, 2024

Gdzie zagra Olek Balcerowski?

Balcerowski związał się z naprawdę mocnym zespołem w jednej z najlepszych lig na Starym Kontynencie. Unicaja to zwycięzca tegorocznej edycji koszykarskiej ligi mistrzów (trzeci poziom europejskich pucharów) oraz mistrz Hiszpanii z sezonu 2022-23. W poprzednich rozgrywkach zawodnicy z Malagi zajęli pierwsze miejsce w lidze hiszpańskiej po fazie zasadniczej z bilansem 28 zwycięstw w 34 meczach, ale odpadli z rywalizacji na etapie półfinałów.

Dla reprezentanta Polski powrót na Półwysep Iberyjski ma być krokiem naprzód. Nie bez powodu od dawna chciał zmienić on Grecję na Hiszpanię. W swoim pierwszym sezonie w Atenach zdobył co prawda zarówno mistrzostwo Euroligi (jako pierwszy Polak w historii) oraz krajowy tytuł, natomiast jego rola w drużynie była raczej marginalna. Łącznie w obu rozgrywkach Balcerowski zaliczył 50 występów (na 82 możliwych), spędzając na parkiecie tylko 554 minuty.