Stoch nie jedzie na MŚ
Nieobecność Kamila Stocha na liście zawodników powołanych na najbliższe mistrzostwa świata w norweskim Trondheim jest niemałym zaskoczeniem. Trzykrotny mistrz olimpijski opuści tym samym pierwszą imprezę tej rangi od 2003 roku.
W gronie powołanych na rozpoczynające się 28 lutego zmagania znaleźli się Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki, Jakub Wolny i Piotr Żyła. Pominięcie Stocha było o tyle zaskakujące, że w ostatni weekend w Sapporo spisywał się całkiem nieźle (22. i 16. miejsce).
Thurnbichler tłumaczy się z decyzji
W rozmowie z “WP SportoweFakty” trener polskich skoczków Thomas Thurnbichler postanowił opowiedzieć o przyczynach swojej decyzji. Austriak wyznał, że decydująca była postawa Stocha w dotychczasowych konkursach Pucharu Świata.
– Inni są wyżej sklasyfikowani w Pucharze Świata, a prawie wszyscy powołani skoczkowie mieli wyniki w pierwszej dziesiątce w tym sezonie. Wyjątkiem jest Piotr Żyła, ale on jest obrońcą tytułu mistrza świata, co daje mu stałe miejsce startowe w kwalifikacjach na małej skoczni – powiedział.
Austriak wyjaśnił także, dlaczego nie zdecydował się na powołanie na MŚ sześciu skoczków. – Zdecydowaliśmy się pojechać tylko z pięcioma zawodnikami, aby mieć spokojną atmosferę i mniej wewnętrznej rywalizacji w pierwszym tygodniu na małej skoczni. Poziom stresu i tak rośnie podczas tak dużego wydarzenia – dodał.