Thomas Thurnbichler odpowiada Bronisławowi Stochowi
Thomas Thutnbichler jest głównym trenerem polskiej kadry skoczków i to on macha chorągiewką podczas zawodów Kamilowi Stochowi, choć ten od lata pracuje z własnym sztabem na czele z Michałem Doleżalem. W ostatnim wywiadzie z TVP Sport niezadowolenie z tego powodu wyraził ojciec skoczka – Bronisław. – Thomas Thurnbichler już nie jest trenerem Kamila. Jest nim Michal Doleżal i to on powinien machać chorągiewką. Na tę kwestię jako pierwszy, zwrócił uwagę Krzysztof Sobański, pierwszy trener Kamila. I ma rację. Nie chciałbym zdawać egzaminu u nauczyciela, który mnie nie lubi. Choćbym nie wiem, jak dobrze się przygotował, miałbym spore wątpliwości, czy zostanę sprawiedliwie oceniony, a moje odpowiedzi zostaną prawidłowo zinterpretowane. Apeluję, by rozważono zmianę i zaprzestano tworzyć sztuczne podziały – powiedział Stoch senior.
Na odpowiedź Thomasa Thurnbichlera nie trzeba było długo czekać. Po piątkowych kwalifikacjach w Oberstdorfie odniósł się do tej sprawy na łamach Sport.pl. – To były słowa jego ojca. Zawsze dobrze widzieć, że ojciec troszczy się i zajmuje swoim synem. Ale to, co słyszę od Kamila i “Doda” to coś zupełnie innego. I tyle. Dobrze, że jego tata chce go wspierać, ale jesteśmy w kontakcie, rozmawiamy. Rozwiązujemy tę sytuację we właściwy sposób – powiedział.
– Nigdy nie usłyszałem od nich pretensji w tej sprawie. Ani razu – dodał Austriacki szkoleniowiec tym samym rozwiewając wszelkie wątpliwości w sprawie.
Trwa weekend lotów narciarskich w Oberstdorfie. W sobotę o 16.30 odbędą się zmagania indywidualne. Niewiele brakowało, a w konkursie zabrakłoby Kamila Stocha. Ten w kwalifikacjach uzyskał zaledwie 171,5 metra, co dało mu 39. miejsce.