Thurnbichler mówi o… medalach!
Trwają mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim. Polacy nie są jednak faworytami do walki o czołowe miejsca. Do rozegrania zostały jeszcze 3 konkursy: drużyn mieszanych, drużynowy oraz indywidualny. Wszystkie odbędą się na skoczni dużej. Thomas Thurnbichler pozostaje optymistą i wierzy nawet w medale! – Oczywiście wierzymy w to, że włączymy się do walki o medale. W przeciwnym razie w ogóle by nas tu nie było – powiedział w rozmowie z Interią.
Jak Austriak tłumaczy swój optymizm? – Przecież Paweł Wąsek był w tym sezonie kilka razy blisko podium. Jeżeli będziemy mieć dzień konia na dużej skoczni w konkursie drużynowym i indywidualnym i wszystko się ułoży po naszej myśli, to możemy walczyć o medale. One zawsze powinny być dla nas celem. Do ostatniego skoku nigdy nie wolno tracić nadziei – powiedział.
Nadzieje i marzenia to jedno, a forma sportowa to drugie. Ona nie sprzyja Polakom w całym sezonie. – Patrząc na formę naszych skoczków, marzenie o medalu wydaje się lekko absurdalne – mówił przed startem mistrzostw w rozmowie z Kanałem Sportowym komentator Eurosportu Michał Korościel. I ciężko się z nim nie zgodzić.
W środę o 16.00 rozpocznie się konkurs mikstów, w czwartek o 16.20 mężczyźni przystąpią do rywalizacji w konkursie drużynowym. Ostatni konkurs indywidualny na mistrzostwach zaplanowano na 8 marca na 15.45.