Filip Marcinek i Adrian Cios od wielu miesięcy nie kryją braku sympatii wobec siebie, co także mogliśmy usłyszeć podczas programu Face 2 Face, który oprócz Adriana, gościł także Tomasz Oświeciński. Filipek połączył się ze studiem, w którym przebywał Cios i nazwał ten program gó***m.
Poruszony został temat ich potencjalnej walki. Jak się okazało, do takiego starcia mogło dojść podczas gali FAME MMA. Adrian mówił, że nienawidzi Filipka i chciał z nim walczyć, ale ten wymyślał za duże kwoty za walkę.
– Ty jesteś skończonym deb***m i atencjuszem, że ty byś gó**o w kiblu zeżarł. Ja wyrażałem gotowość do walki, krzyknąłem trochę większą stawkę niż za Fabijańskiego — powiedział Filipek.
Adrian Cios również wyraził chęć walki z Filipkiem, a także złożył deklarację odejścia z freaków, w przypadku porażki.
– Jak przegram walkę, to odchodzę z freak fightów. Mogę podpisać aneks z każdą federacją, że nie stoczę żadnej walki — powiedział Cios.