Paweł Tyburski (7-2-0) to 1 z 2 słynnych braci bliźniaków i były zawodnik federacji FAME; „były” po aferze z jego udziałem, która wybuchła podczas jedynej konferencji przed galą FAME 21: Pretendent. Paweł występy w klatce zaliczał także w innych organizacjach, a dokładniej w Prime MMA i High League. Dziś toczy walkę z widzami, którzy w większości nie mają zamiaru tolerować czynów, jakich dopuścił się były zawodnik FAME.
Koniec współpracy CANAL+ z Pawłem
Wydawało się, że to koniec konsekwencji, jakie Paweł musiał ponieść po wykluczeniu Don Kasjo z karty walk nadchodzącej gali i zagwarantowaniu mu szycia głowy. Okazuje się jednak, o czym poinformował sam Paweł na swoim Instagramie, że zareagowała także telewizja CANAL+, która drogą mailową poinformowała Tyburskiego o zerwaniu z nim współpracy przy promocji serialu „Algorytm Miłości”:
– Ze względu na dobre imię Klienta, nie przewidujemy obecnie możliwości podjęcia współpracy – całkowicie rezygnujemy ze wszystkich, przyszłych świadczeń, o których wcześniej rozmawialiśmy. Mamy nadzieję, że nasze stanowisko w tej sytuacji jest jasne i zrozumiałe. – pisał przedstawiciel i pracownik CANAL+, Adam Tokarz.
Tyburski odpowiada
Paweł nie czekał długo z odpowiedzią. W swoim Instastory, na którym zamieścił screena z otrzymanego maila, w następujący sposób skomentował sprawę:
– Słuchajcie – właśnie dostałem z CANAL+ rezygnację z mojej współpracy do promocji „Algorytmu Miłości”, w którym miałem okazję wystąpić. Jako aktor, spełnić swoje marzenie – dziękuję bardzo CANAL+ za możliwość spełnienia swojego kolejnego marzenia. Dziękuję też FAME, który nakręcił na mnie to, co teraz ma miejsce. Za wszystko jestem bardzo wdzięczny, co mnie dzisiaj spotyka. To jest bardzo dobra lekcja, z której wyciągnę bardzo wiele i wcale mnie nie boli ta utrata, znowu, kilkunastu tysięcy złotych za tą współpracę i setki tysięcy złotych z walki. Pamiętajcie, że pieniądze nie są najważniejsze, a ja Wam pokażę, jak te pieniądze bardzo szybko można odrobić, będąc takim gościem.
Ewidentnie Paweł żywi urazę do federacji, poniekąd winiąc FAME za opinie, które w tym momencie wyrażają widzowie w internecie. To raczej nie koniec tej historii – czekamy zatem na dalsze informacje w tej sprawie i na oficjalne oświadczenia z którejkolwiek ze stron.