Piotr i Paweł to bracia, którzy łącznie stoczyli już kilkanaście walk. We freakfightach debiutowali już w 2018 roku, gdy ramię w ramię toczyli bój w pojedynku z braćmi Kluk. Zanim ich życie jednak znalazło się w miejscu, o którym marzyli, nie mieli łatwo. Między innymi właśnie o to, czyli o dorastanie w domu dziecka, zostali zapytani przez prowadzących w programie śniadaniowym Dzień Dobry TVN.
– My tak naprawdę takiego ciepłego, prawdziwego domu nigdy nie zaznaliśmy. Aczkolwiek mieliśmy u boku zawsze dobrych ludzi, którzy gdzieś tam kierowali nas, próbowali nam pokazać, jak ten dom prawdziwy wygląda. Często było tak, że czuliśmy to ciepło domu, w pewne miejsca chcieliśmy wracać, po prostu. Najzwyczajniej w świecie nasze dusze potrzebowały takiego miejsca i poczucia tego ciepła – taką wypowiedź Piotra Tyburskiego czytamy w artykule z oficjalnej strony programu śniadaniowego.
Z pewnością wizyta Tyburskich w Dzień Dobry TVN była dla nich czymś, o czym niegdyś mogli tylko pomarzyć. Fani, oprócz gratulacji, występ Piotra i Pawła komentowali również w nawiązaniu do niedawnych słów Kuby Wojewódzkiego, który krytykował powiązanie telewizji ze światem freakfightów. Występ chłopaków natomiast na pewno należał do tych pozytywnych i myślę, że wszystkie strony mogą być z niego zadowolone.