Natan Marcoń (2-4-0) to jedna z najbardziej zasięgowych gwiazd polskich freakfightów. Były „Bóg Estetyki” ma na swoim koncie występy w federacjach FAME oraz Prime MMA – teraz skupia się na „debiucie” w barwach Clout MMA, gdzie podczas 5. gali tej organizacji zmierzy się z Łukaszem „Cameraboy’em” Pawłowskim (0-0-0). „Debiucie”, ponieważ jego pierwszy pojedynek w Clout został uznany za nieodbyty – wtedy w 1. sekundzie pojedynku Natan poddał się, natychmiastowo klepiąc w matę. Jak twierdzi Marcoń – Michał „Boxdel” Baron, czyli jeden z właścicieli federacji FAME, miał ponoć nie chcieć dopuścić do tego „pojedynku”.
– Jeżeli Boxdel powie, że tak nie było, to pokażę screeny z moją dziewczyną i nie tylko. Boxdel zaoferował mi 100 tysięcy złotych w gotówce – to jest mniej, niż dostałem za walkę z Tobą, abym nie wyszedł do walki w Clout. Po to, żeby sabotażować Clout. Oficjalnie to mówię, z ręką na sercu, z potwierdzeniami, screeny i wszystko, więc Boxdel jest k***ą farmazońską. – tak podczas „Roastu” mówił Marcoń.
Póki co – próżno jest szukać odpowiedzi w tej sprawie. Stanowisko Natana jest mocne, a sama sprawa – bardzo dotkliwa. Być może niedługo otrzymamy odpowiedź z drugiej strony, która albo potwierdzi, albo absolutnie zaprzeczy słowom byłej gwiazdy FAME.