Benedyczak to wychowanek Pogoni Szczecin, skąd w 2021 roku ściągnęła go Parma za 2,5 miliona euro, choć o Polaka pytał wtedy też Freiburg. Niemieccy kibice poznali go jednak chwilę później, gdy młodzieżówka ograła zachodnich sąsiadów 4:0, a Adrian strzelił dwa gole. Ogółem w reprezentacji U21 zdobył osiem bramek w 11 meczach.
Benedyczak przez długi czas harmonijnie rozwijał się w Parmie, aż zatrzymała go poważna kontuzja. Ale zanim stracił niemal poprzedni cały sezon, to w Serie B strzelił kolejno sześć, osiem i 10 goli. Przy okazji poznał w tym czasie kilku ciekawych trenerów, m.in. Enzo Marescę, obecnego trenera Chelsea. Hiszpański szkoleniowiec zaczynał każdy trening od ”dziadka”, a poza tym było mnóstwo gierek na utrzymanie i sparingów. Gracze ciągle mieli piłkę przy nodze.
A gdy szkoleniowcem był Beppe Iachini, to piłkarze przede wszystkim słuchali jego monologów o schematach taktycznych. – Dzięki tym treningom stałem się dojrzały taktycznie – tłumaczył mi później Benedyczak na łamach Sport.pl.
Pochwała od Buffona
W Parmie poznał też Gigiego Buffona, który po jednym z meczów publicznie chwalił Polaka. „Che Dio ci Benedyczak!” – napisał na portalu X legendarny bramkarz. I była to gra słów, bo ”che Dio ci benedica” po włosku oznacza „niech nas Bóg błogosławi”.
– Po kilku wspólnych treningach zobaczyłem, że naprawdę jest niesamowitym gościem. Niesamowitym! Szczególnie dla młodych. Daje im poczucie bezpieczeństwa, wspomaga, udziela wskazówek, żartuje. W szatni jest takim dobrym wujkiem o ogromnym autorytecie. Ale gdybyś nie wiedział, że nazywa się Buffon, to nigdy być nie pomyślał, że to najlepszy bramkarz w historii. Jest normalnym, pokornym gościem, który nie daje po sobie poznać, że jest legendą, bo wszystkich traktuje po równo. Na nikogo nie patrzy z góry. Nie ma w sobie nic z gwiazdora – mówił Benedyczak we wspomnianym wywiadzie dla Sport.pl.
W zeszłym sezonie Parma awansowała do Serie A i wydawało się, że Benedyczak w końcu będzie mógł się pokazać szerszej publiczności, ale urazy kostki sprawiły, że zanotował zaledwie 207 minut na murawie. Obecny sezon może być przełomowym, choć sam jego początek dla Polaka był nieudany. W pierwszej kolejce Benedyczak zaliczył 10 minut z Juventusem (0:2), a potem nie wstał z ławki przez trzy tygodnie.
Przebudzenie Benedyczaka
Sytuacja napastnika powoli się jednak poprawia. W ostatnich dwóch ligowych meczach Parmy zanotował dwie asysty. Pod koniec października przeciwko Romie (1:2) świetną główką obsłużył Alessandro Circatiego. Natomiast w niedzielnym meczu 10. kolejki Serie A Parma co prawda uległa Bolonii 1:3, ale Benedyczak zanotował asystę przy trafieniu Adriána Bernabé. Polak po prostu przytomnie wyłożył piłkę Hiszpanowi. A przecież asystę zanotował także w II rundzie Coppa Italia, gdy pod koniec września Parma pokonała Spezię (2:2, 6:5 w rzutach karnych), a Benedyczak zanotował asystę przy trafieniu Mateo Pellegrino.
Coraz częstsze i lepsze występy Benedyczaka sprawiają, że piłkarz Parmy powinien znaleźć się w kręgu zainteresowań Jana Urbana, który już w piątek roześle powołania. Do tej pory w reprezentacji był tylko raz, lecz w 2023 roku przeciwko Albanii Fernando Santos nie dał mu szansy. Teraz jednak sytuacja robi się dla niego coraz bardziej korzystna. Robert Lewandowski ma, rzecz jasna, niepodważalną pozycję, jednak targany jest kontuzjami. A co z resztą?
Adam Buksa dopiero przebija się w Udinese, a Krzysztof Piątek występuje w słabiutkiej lidze katarskiej. Wydaje się, że wszechstronny Benedyczak, mogący występować zarówno na ”9” jak i na lewym ofensywnym skrzydle, staje się ciekawą alternatywą dla Karola Świderskiego. Bo tak jak Świderski dużo biega, szuka przestrzeni w bocznych strefach oraz nie ma problemu, by pracować na partnera z ataku.
Pod koniec listopada Benedyczak skończy 25 lat. To odpowiedni moment, żeby w końcu przedstawić się kibicom pierwszej reprezentacji.







![Zachowanie piłkarza Pogoni obiega Internet. Niewiarygodne padolino [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/11/03192656/collage-3-390x260.jpg)


