Tomasz Lipiński
W dziennikarstwie jestem po obchodach piątej okrągłej rocznicy. Trafiłem z polonistyki, nie z italianistyki. Ale za moich czasów dziekanaty na UW były po sąsiedzku. Zatem mogłem pobłądzić. Lubię polszczyznę w sensie językowym, z jej zawiłościami i trudnościami, a do włoszczyzny, za którą stoją kino, muzyka, kuchnia, Włosi, Włoszki, calcio mam stosunek niemal bezkrytyczny. Nie, co do calcio jestem krytycznie zakochany. Zresztą tym uczuciem obejmuję cały futbol.