HomePiłka nożnaTomasz Lipiński: Z Walukiewiczem kadra nie straciła gola! Rollercoaster ucznia Godina

Tomasz Lipiński: Z Walukiewiczem kadra nie straciła gola! Rollercoaster ucznia Godina

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Już za chwilę, za momencik skończy 24 lata. Dawno przestał być nastolatkiem, który szturmem zdobył ekstraklasę. Niejako na osiemnastkę dostał prezent w postaci debiutu i poszło. Pogoń Szczecin szybciej niż myślała zarobiła na nim 3,5 miliona euro. W Cagliari byli przekonani, że ubili świetny interes. Była połowa 2019 roku.

Sebastian Walukiewicz

IMAGO/Rafał Rusek/PressFocus

Uczeń Godina

Przez pierwsze miesiące na obczyźnie nasz młodzieniec pilnie trenował, uczył się języka i schematów, siedział na ławce. Normalka, nic zdrożnego ani niepokojącego. Pod swoje skrzydła wziął go Diego Godin, który z niejednego pieca chleb jadł, a na Sardynii zamierzał spokojnie doczekać piłkarskiej emerytury i wychować następcę. Na przykład Sebastiana Walukiewicza. Klasyczny układ mistrz i uczeń.

W styczniu 2020 roku przeszedł prawdziwą próbę ognia: zadebiutował z Juventusem w Turynie. W drugim występie łatwiej nie miał, bo to był Inter na San Siro. Przed pandemicznym zawieszeniem rozgrywek trafił jeszcze na Napoli. Po powrocie do normalności rozpoczął się najlepszy okres w jego karierze. Nie wychodził z podstawowego składu Cagliari, zagrał raz, drugi i trzeci w reprezentacji. Z nim na boisku z Finlandią, Włochami i Ukrainą Polska nie straciła gola. Pełno było ochów i achów nad grą młodego stopera.

Szansa przeszła obok

Skończył się 2020 rok, skończyła się dobra passa Walukiewicza. W chylącym się ku drugiej lidze klubie został zdegradowany do roli rezerwowego, reprezentacja o nim zapomniała (na całe 3 lata) i jeszcze zbuntował się organizm. Kontuzja biodra i konieczna operacja wyłączyły go z gry na długich 7 miesięcy. W sezonie 2021-22 było go tyle co nic, bo 303 minuty w Serie A plus 90 w Coppa Italia. Wypadł z obiegu.

I wtedy na horyzoncie zamajaczyło się Empoli, które niejednemu Polakowi pomogło w kłopotach. Wypożyczyło Walukiewicza, po roku przelało na Sardynię milion euro i dostało go na własność. To był tylko milion i tylko Empoli, a przecież w szczytowym 2020 roku pisało się we Włoszech o 20-30 milionach, na które może liczyć Cagliari od Interu, Juventusu, Romy, Bóg wie kogo. Ostatecznie szansa przeszła obok.

Wyszło słońce

W nowym klubie nie chciało być lepiej, mimo że zdrowie dopisywało. W poprzednim sezonie licznik zatrzymał się na 11 meczach. Tylko siąść i płakać. Wielu chciałoby wrócić i wylądować na miękkim materacu ekstraklasy, poopowiadać dziennikarzom, jak uwzięli się trenerzy i dlatego marzenia o zagranicznej karierze prysły. Bodaj Legia była żywo zainteresowana rolą pocieszycielki. Ale Walukiewicz dał sobie jeszcze jedną szansę w pochmurnej dla siebie Italii. I w końcu wyszło słońce.

Teraz gra 60 procent możliwych do rozegrania minut, częściej niż rzadziej w podstawowym składzie. Stał się obecny i zauważalny, pojawiły się nieśmiałe pochwały, choć wpadek też nie uniknął. O jego istnieniu przypomniał sobie selekcjoner. Michał Probierz przysłał powołania na październikowe mecze z Wyspami Owczymi i Mołdawią. Był to bardziej gorzki niż słodki powrót. Bo jak policzek mógł odebrać fakt, że grał trzecioligowiec Peda, a on raz siedział na ławce, a drugi raz na trybunach. Teraz Pedy w kadrze nie ma, więc Walukiewiczowi spadł kamień z serca.

Przypomnijmy i podkreślmy na koniec: z nim w składzie reprezentacja Polski nie przegrała i nie straciła gola. Być może to dobra wróżba na trudny miesiąc marzec.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Oficjalnie: rozpoczęły się Igrzyska Olimpijskie w Paryżu!
Izrael został wygwizdany na ceremonii igrzysk! Kibice zareagowali
Erling Haaland “zatwierdził” transfer Rakowa. Zamieścił komentarz
Igrzyska się rozpoczęły! Tak wyglądali Polacy na ceremonii [WIDEO]
Motor pokonuje Lechię po dwóch szybkich ciosach. Pierwsze zwycięstwo beniaminka!
Absurdalne ceny jedzenia na igrzyskach. Kwoty zwalają z nóg
Boniek zareagował na ostatnie skandale podczas igrzysk. Mocno podsumował
Kownacki znów strzela! Trener zdradza plany na napastnika
Od bramki strzelonej Realowi Madryt do I ligi. Ciekawe wzmocnienie Polonii Warszawa!
Wychowanek opuszcza Lecha! Mamy potwierdzenie transferu