Ostatnie dni w polskim internecie mijają pod znakiem konfliktu pomiędzy Nitro, Marcinem Dubielem i Boxdelem a Sylwestrem Wardęgą, choć jak się okazuje – być może strony sporu nie są aż tak oczywiste.
Podczas wczorajszej transmisji Sergiusz odpowiadał na najnowszy film Konopskyy’ego i w pewnym momencie postanowił przekazać informację, na którą czekała spora część internetu:
– W tym momencie ta sprawa jest prosta. A mianowicie – Boxdel dał film Wardędze. Ja to wiem od dwóch dni. Dzień, w którym wyszła transmisja Wardęgi i ja potem wrzuciłem ten film… Ale ja nie potrzebuję dzwonić do Boxdela, bo on już mi się do tego przyznał. W dzień, w którym wrzuciłem ten film – on [Boxdel] tu był. I mi się przyznał. Tylko mówię – nie powiem tego publicznie. Zaczekam. Historię, którą mi k***a opowiedział to… Nie chce mi się jej nawet odtwarzać. Wychodziłem z założenia, że nawet jakby siedział dyktafon Wardęgi razem z nami – no to trudno.