Legia nie chce Goncalvesa
Działacze Legii Warszawa z dyrektorem sportowym Jackiem Zielińskim na czele latem postarali się o solidne wzmocnienie kadry. Do stolicy trafili m.in. Ruben Vinagre, Kacper Chodyna, Jean-Pierre Nsame i Claude Goncalves. Dwaj pierwsi zawodnicy są pierwszoplanowymi postaciami w zespole Goncalo Feio. Natomiast skrzydłowego z Kamerunu i pomocnika z Portugalii śmiało można, określić mianem niewypału transferowego. Jednak jest pomiędzy nimi pewna różnica. Były piłkarz Łudogorca Razgrad, choć nie znajduje uznania w oczach szkoleniowca, to nie przekłada tego na swoje zachowanie. Natomiast Nsame został zesłany do rezerw. Trener Feio zwrócił nawet uwagę na jego charakter.
Jak się jednak okazuje, również przenosiny pomocnika z Bułgarii mają drugie dno. – W Legii wiedzą, że pomylili się z transferem Claude’a Goncalvesa. To jedyny ruch, którego nie akceptował Goncalo Feio, którego nie było w klubie, gdy decydowały się losy jego rodaka – napisał Łukasz Olkowicz na łamach “Przeglądu Sportowego Onet”. – Przyszedł, bo pasował Koście Runjaicowi jako ograny, doświadczony 30-letni piłkarz. Gdy zimą podpisywał umowę z Legią, wydawało się, że Runjaic będzie w niej pracował długo – dodał.
Przypomnijmy, że Portugalczyk zastąpił Runjaicia w kwietniu. Niemiec szybko znalazł nową posadę, ponieważ odpowiada za wyniki Udninese, z którym zajmuje 9. miejsce w Serie A. Natomiast Goncalves od lipcowego debiutu zaliczył 15 występów. Zdecydowana większość z nich nie należała do najlepszych.
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +