HomePiłka nożnaWtedy Szczęsny zadebiutuje w Barcelonie. Padła data

Wtedy Szczęsny zadebiutuje w Barcelonie. Padła data

Źródło: SPORT

Aktualizacja:

Inaki Pena najprawdopodobniej w najbliższym czasie pozostanie pierwszym bramkarzem Barcelony. Czas Wojciecha Szczęsnego ma nadejść dopiero w styczniu, gdy Blaugrana zacznie swoje zmagania w Pucharze Króla – informuje “SPORT”.

Wojciech Szczęsny

DPPI Media / Alamy

Debiut Szczęsnego dopiero w styczniu?

Wkrótce minie półtora miesiąca, od kiedy Wojciech Szczęsny podpisał kontrakt z Barceloną. Polski golkiper wciąż jednak nie zaliczył debiutu w barwach nowego klubu. Hansi Flick ufa Inakiemu Peni, stawiając go w hierarchii jako bramkarza numer jeden.

Kataloński “SPORT” donosi, że w najbliższym czasie najprawdopodobniej ta tendencja się nie zmieni. Pena pozostanie podstawowym golkiperem “Dumy Katalonii”, a Szczęsny będzie musiał czekać na swoją szansę. Ta z kolei ma nadejść dopiero w styczniu, gdy Blaugrana zacznie swoje zmagania w Pucharze Króla.

Po listopadowej przerwie na reprezentacje Barcelona zmierzy się z Celtą Vigo, Brestem, Las Palmas, Mallorcą i Realem Betis. Inaki Pena rozegrał dotychczas w tym sezonie jedenaście spotkań, w których stracił dziesięć bramek i zanotował pięć asyst. Jego kontrakt z Blaugraną obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Portal “Transfermarkt” wycenia wychowanka “Dumy Katalonii” na osiem milionów euro.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Reprezentacja Polski pokiereszowana! Kontuzja za kontuzją
Juventus ogłosił w sprawie Pogby. To już oficjalne
Kontuzja w reprezentacji Polski! Wielki pech kadrowicza
To koniec transferowego niewypału w Śląsku? Odejście w najbliższym czasie jest bardzo możliwe
Lyon zostanie zdegradowany! Oficjalne ogłoszenie ligi
Kontuzja na rozgrzewce! Błyskawiczna roszada w składzie Probierza
Potencjalny hit transferowy w 1. lidze? Ma doświadczenie z ligi francuskiej
Ishak zostanie w Lechu na lata? Kapitan komentuje
Portugalia – Polska. Znamy składy na mecz Ligi Narodów
Kapitan wskazuje podobieństwa obecnego Lecha z mistrzowskim Macieja Skorży. Jednoznaczna odpowiedź