HomeInne sportyZmiana w obsadze Grand Prix Brazylii! Znany kierowca odpadł

Zmiana w obsadze Grand Prix Brazylii! Znany kierowca odpadł

Źródło: MoneyGram Haas F1 Team/X

Aktualizacja:

Kevin Magnussen nie weźmie udziału w niedzielnym Grand Prix Brazylii. MoneyGram Haas F1 Team potwierdził, że jego miejsce zajmie Oliver Bearman.

Kevin Magnussen

Foto Arena LTDA / Alamy

Kevin Magnussen nie pojedzie w Grand Prix Brazylii

Magnussen to pierwszy kierowca Haasa. W tym sezonie Formuły 1 jego najlepszym wynikiem była 8. pozycja w czerwcowym rajdzie Austrii. Na Red Bull Ring w miejscowości Spielberg Duńczyk wyprzedził m.in. Charlesa Leclerca czy Fernando Alonso. W kolejnych wyścigach szło mu jednak gorzej. Nie łapał się nawet do pierwszej dziesiątki.

W najbliższym wyścigu Magnussen nie weźmie udziału. Jego zespół poinformował, że kierowca zmaga się z chorobą, która wykluczy go z niedzielnego Grand Prix Brazylii w Sao Paulo. Haas ogłosił również, kto zajmie miejsce 32-latka.

Oliver Bearman zastąpi Magnussena

Na Interlagos Circuit pojedzie zaledwie 19-letni Oliver Bearman. Brytyjczyk z rocznika 2005 zadebiutował w Formule 1 już w marcowym Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Zastąpił wówczas Carlosa Sainza w drużynie Ferrari. W lipcu związał się z Haasem, w którego barwach pierwszy wyścig zaliczył we wrześniowym rajdzie w Azerbejdżanie.

Bearman przygotowuje się do sezonu 2025, w którym będzie jeździł już jako pełnoprawny kierowca Haasa.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Robert Kolendowicz dumny z drużyny. “To był fantastyczny mecz”
Robert Lewandowski po kontuzji. Składy na mecz FC Barcelony z Celtą Vigo
Manchester City znokautowany! Tottenham rozbił ekipę Guardioli
Trzęsienie ziemi w Gdańsku! Szymon Grabowski zawieszony przez zarząd
Usypiający hit Serie A. Milan podzielił się z Juventusem punktami
Lech rozbił GKS! Koncertowa gra lidera [WIDEO]
Real Madryt zszokował. To on ma awaryjnie zastąpić Ancelottiego
Maddison show! Manchester City jest oszołomiony!
Trener beniaminka zawiedziony po porażce. Gorzkie słowa szkoleniowca
Trener Dawidowicza nie wytrzymał. Mocne słowa na konferencji