Doświadczony zawodnik zna swoją wartość
Islam Machaczew jest mistrzem wagi lekkiej UFC od października 2022 roku. Czuje się w tej roli tak pewnie, że pozwala sobie na prowokowanie pretendentów do tytułu. Powiedział ostatnio, że weteran UFC Dustin Poirier nie zasługuje na walkę o pas. Rosjanin woli zmierzyć się z Charlesem Oliveirą, Armanem Tsarukjanem, Justinem Gaethje bądź Maxem Hollowayem. Machaczew nie chce jednocześnie czekać na rezultat starć, jakie odbędą się między tymi fighterami na gali UFC 300. Jest głodny rywalizacji, choćby z Poirierem.
Poirier nic sobie nie robi z opinii krnąbrnego Rosjanina. – To, co myśli, to jego sprawa. Ja osiągnąłem w tym sporcie więcej, niż on. Jestem tu od dłuższego czasu, zanim to w ogóle było “cool”. I wciąż tu jestem, w dodatku na najwyższym poziomie. Mogę pokonać każdego na świecie, i mam nadzieję, że on będzie następny. Chcę tego w stu procentach. Jeśli miałbym wybrać jedną walkę, wybrałbym walkę o pas.
Poirier wciąż jest niespełniony
35-latek jest zawodnikiem UFC od trzynastu lat. Ma za sobą 39 walk, i aż 15 nokautów. Nigdy jednak nie udało mu się zostać mistrzem UFC. Jego dwie próby skończyły się porażkami. Dustin Poirier zdaje sobie sprawę z tego, że walka z Machaczewem może być jedną z ostatnich szans na osiągnięcie upragnionego celu.
– To jedyne, co mi zostało. Wszystko inne zrobiłem. Wielokrotnie brałem udział w walce wieczoru. Wystąpiłem 30 razy w oktagonie UFC. Zapewniłem dobrobyt mojej rodzinie. Dokonałem wszystkiego, co chciałem, poza zdobyciem tytułu mistrzowskiego. Tego właśnie chcę.