Niesamowite bramki gospodarzy
Gospodarzy na prowadzenie w 38. minucie wyprowadził ich najlepszy strzelec Viktor Gyokeres. 26-latek przedłużył swoją niesamowitą serię i zdobył bramkę w swoim dziewiątym spotkaniu z rzędu. Świetnie opanował on piłkę w polu karnym, następnie obrócił się z nią myląc przy tym dwóch obrońców, a na końcu świetnym uderzeniem po dłuższym słupku pokonał bramkarza gości.
Gdy wydawało się, że ciężko będzie o ładniejszą bramkę niż ta, która zdobył Szwed, ze swoim trafieniem przyszedł Zeno Debast. Belg odebrał podanie daleko za polem karnym i bez zastanowienia huknął prosto w lewy górny róg bramki. Strzał był tak piekielnie mocny i niespodziewany, że pozostawił “w blokach” bramkarza Lille, Lucasa Chevaliera. Bramka 20-latka odebrała jakiekolwiek nadzieje gościom na odrobienie straty i wrócenie do spotkania.
Sporting tym samym wygrał swoje szóste spotkanie z rzędu i rozpoczął rywalizację w Lidze Mistrzów od pewnych trzech punktów. W następnym spotkaniu podopieczni Rubena Amorima zmierzą się na wyjeździe z PSV Eindhoven. Lille natomiast podejmie u siebie Real Madryt.
Sporting 2:0 Lille
Bramki: V. Gyokeres 38′, Z. Debast 65′
Żółte kartki: Morita, Debast – Gomes, David, Andre, Bouaddi
Czerwone kartki: Gomes (podwójna żółta)
Sporting: Israel – Debast, Inacio, Diomande – Quenda, Morita, Hjulmand, Catamo – Trincao, Gyokeres, Goncalves.
Lille: Chevalier – Bakker, Alexsandro, Diakite, Mandi, Meunier – Sahraoui, Gomes, Andre, Zhegrova – David.