Wichniarek: Pełen stadion pokazuje, ile dla BVB znaczyli Kuba i Piszczu
Już dziś, 7 września, o godzinie 17:00, rozpocznie się pożegnalny mecz Łukasza Piszczka oraz Kuby Błaszczykowskiego. Na Signal Iduna Park zasiądzie komplet widzów, czyli ponad 81 tysięcy ludzi. Wszyscy przychodzą na mecz w jednym celu – pożegnać dwie polskie legendy BVB. Na murawie nie zabraknie gwiazd światowego formatu. Drużynę Błaszczykowskiego poprowadzi Jurgen Klopp, a wystąpią w niej chociażby Mats Hummels, Dede, Neven Subotic, Marcin Wasilewski czy Kamil Grosicki.
W drużynie Łukasza Piszczka również nie zabraknie wielkich nazwisk. Na murawę wybiegnie Jacek Krzynówek, Ebi Smolarek, Marcel Schmelzer, Sokrates Papastathopoulos i wcześniej wspomniany Artur Wichniarek.
– Tu chodzi o zabawę. Oczywiście jako napastnik zawsze zastanawiasz się, jak tutaj ukąsić na tym pięknym stadionie. Chcę dołożyć małą cegiełkę, żeby to team Piszczu wygrał z team’em Kuba. Ponad 80 tysięcy biletów sprzedanych – to jest coś nieprawdopodobnego, żeby na mecz pożegnalny przyszło tyle ludzi. To pokazuje ile dla BVB znaczyli Kuba i Piszczu – powiedział Wichniarek.
– Mam też taką historyjkę dosyć śmieszną, dla mnie trochę tragiczną. Mieliśmy na treningu gierkę i Juergen Klopp wybierał zespoły i się pytał, kto najmłodszy i kto najstarszy. No i do najstarszego zgłosił się Dede. Klopp go wtedy spytał “no, a ile ty masz lat?”, na co Dede odpowiedział, że ma 46. Potem patrzy na mnie i mówi, “a ty Wichniar masz więcej przecież” (śmiech), także niestety byłem najstarszy w tej ekipie, która była na treningu – dodał Artur Wichniarek.
Cały program możecie obejrzeć, klikając w link poniżej: