Ujawniono dane Polskiej Agencji Antydopingowej
Rosyjska grupa hakerska Beregini wykradła dane Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA). Ogromną bazę danych polskich sportowców oddali do dyspozycji swoich subskrybentów na Telegramie.
– W przededniu igrzysk olimpijskich 2024 byliśmy nieproszonymi gośćmi Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA). I tak nam się spodobało, że postanowiliśmy zostać trochę dłużej i przyjrzeć się całej ich bazie – zaczęli rosyjscy hakerzy, jak cytuje “Przegląd Sportowy”. – Zgodnie ze starą tradycją oddajemy ją do przeczytania także naszym wiernym subskrybentom. I tak oddajemy do Państwa dyspozycji kompletną bazę danych polskich sportowców z wynikami badań antydopingowych, która zawiera cały bukiet substancji zabronionych, w tym także narkotyki – kontynuowali.
Michał Rynkowski w przekazanym Przeglądowi Sportowemu oświadczeniu przyznał, że ustalenia wskazują, iż atak jest działaniem grupy wspieranej przez służby wrogiego państwa. W sprawę jest zaangażowana Policja, CERT Polska, Urząd Ochrony Danych Osobowych, czy Ministerstwo Sportu i Turystyki.
– Dane po wycieku z POLADa, wciąż są dostępne publicznie. I to nie tylko dane osobowe o których informuje w swoim komunikacie do zawodników, czyli adresy, telefony, ale przede wszystkim wyniki badań dopingowych. To jest GRUBY wyciek. Dane to kilkadziesiąt GB – napisał na platformie “X” Marek Plawgo, polski lekkoatleta. Na powagę sytuacji uwagę zwraca także kolarz Wojtek Pszczolarski. – Łamanie przepisów RODO to chleb powszedni w królestwo Michała Rynkowskiego. Jak taka instytucja ma być wiarygodna?