Sparing Lecha jednak za darmo
W sobotę, szóstego lipca, Lech Poznań rozegra swój trzeci mecz towarzyski podczas letniego okresu przygotowawczego. We Wronkach podejmą Dundee FC. Gdy pojawiły się informacje, że kibice szkockiej drużyny będą musieli zapłacić 10 euro za wejściówkę na sparing, to fani Kolejorza zaczęli protestować w mediach społecznościowych. Inkasowanie pieniędzy za mecz towarzyski w środowisku kibiców Lecha było postrzegane jako kompromitacja. Domagano się natychmiastowych wyjaśnień.
Poznański klub w poniedziałkowym komunikacie prasowym postanowił sprostować całą sytuację. Lech Poznań twierdzi, że pierwotnie Dundee FC zapewniało, że do Polski wybiera się zorganizowana grupa ich kibiców, których miało być około 400. To miało wymuszać podjęcia działań zmierzających do zorganizowana imprezy masowej, co skutkowałoby znaczącym podwyższeniem kosztów organizacji. Ostatecznie szkockich fanów ma być mniej, więc nie będzie potrzeby inkasowania pieniędzy za wejściówki na mecz towarzyski.
— Ostatecznie jednak Dundee FC poinformowało, że szkoccy kibice będą podróżować do Polski indywidualnie, a będzie ich maksymalnie 150. To sprawia, że – podobnie jak w przypadku odwołanego ostatecznie sparingu z Lechią Gdańsk – będzie to impreza niemasowa i na trybuny zostanie wpuszczone tysiąc osób, a bilety będą darmowe. Obie strony pozostają w kontakcie organizacyjnym, żeby kibice obu drużyn mogli w przyjaznej atmosferze razem obejrzeć mecz – czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie Lecha Poznań.