HomeInne sportyPolskie ampfutbolistki marzą o historycznym złocie mistrzostw świata

Polskie ampfutbolistki marzą o historycznym złocie mistrzostw świata

Źródło: Ampfutbol Polska

Aktualizacja:

Reprezentantki Polski w ampfutbolu poznały rywalki, z którymi powalczą na pierwszych historycznych mistrzostwa świata w Kolumbii. Będą tam jedną z trzech drużyn z Europy obok Anglii i Ukrainy. Ciężko trenują, by wygrać historyczny turniej.

Amp Futbol Polska

Historyczny czempionat

Ampfutbol kobiet to bardzo młoda dyscyplina. Pierwszy na świecie oficjalny mecz ampfutbolu kobiet odbył się we wrześniu 2023 podczas Amp Futbol Cup w Warszawie. Założona niecały rok wcześniej reprezentacja Polski pokonała USA 1:0.

W listopadzie odbędzie się pierwszy mundial, gdzie oprócz Polek, Angielek i Ukrainek zagrają także USA, Argentyna, Brazylia, Ghana, Haiti, Kamerun, Liberia, Nigeria oraz gospodarz, czyli Kolumbia.

Liczy się tylko złoto

Nasze dziewczyny chcą nadal tworzyć historię i od ponad roku ciężko trenują, by wygrać ten turniej. Nie stanąć na podium, nie zdobyć medal, ale właśnie medal złoty i wygrać pierwszą historyczną imprezę. W ramach przygotowań właśnie wróciły z Women’s Camp 2024, czyli międzynarodowego zgrupowania, które odbyło się w belgijskiej Gandawie, zorganizowane przez Europejską Federację Amp Futbolu (EAFF) oraz UEFA.

Oprócz Polek i zawodniczek gospodarzy przyjechały także Angielki, Turczynki, Hiszpanki, Niemki i Szkotki. Ampfutbolistki zostały podzielone na grupy i pod czujnym okiem międzynarodowej kadry trenerskiej odbyły kilka treningów.

Międzynarodowe doświadczenie reprezentantek

– To było dla nas super doświadczenie pod kątem sprawdzenia własnych umiejętności. W zeszłym roku też miałyśmy międzynarodowe zgrupowanie kobiet w Warszawie, więc teraz mamy to porównanie rok później i możemy to całkiem fajnie zweryfikować – mówi jedna z reprezentantek Polski, Jolanta Ożga.

– Dobrze było spotkać się z dziewczynami, z którymi widziałyśmy się rok temu i uznawałyśmy wtedy za mocne, marząc, żeby je dogonić, a teraz spotkałyśmy je znowu i okazuje się, że chyba nawet je przegoniłyśmy. To pokazuje nam, jaki zrobiłyśmy progres, więc myślę, że pod tym kątem było to dobre doświadczenie – dodaje.

Ogromna wiara w zespół

Olbrzymią pracę, jaką wykonują zawodniczki, docenia trener reprezentacji – Grzegorz Skrzeczek. – Camp był bardzo owocny z racji dużej ilości dziewczyn na boisku i możliwości rywalizacji z zawodniczkami z innych krajów. Zobaczyliśmy, że nasza ciężka praca wykonywana w Polsce procentuje. Widać było znaczącą różnicę między naszymi dziewczynami, a rywalkami. Taki olbrzymi progres napawa optymizmem i chęcią do dalszej pracy – podsumował.

Polki oprócz zgrupowań reprezentacji na co dzień trenują w klubach z Ekstraklasy. Kilkanaście dni temu podczas I turnieju PZU Amp Futbol Ekstraklasy we Wrocławiu debiut w drużynie Stali Rzeszów zaliczyła Anna Omielan – kapitanka polskiej kadry, której nie mogło również zabraknąć w Belgii.

Była to dla nas na pewno ciekawa przygoda, rozwijałyśmy swoje umiejętności i starałyśmy, pokazać się innym dziewczynom jak trenujemy w Polsce – jak my to robimy i jak my to widzimy. Bardzo dużo się działo, było bardzo intensywnie – pod tym względem był to ciężki weekend, ale myślę, że wzmocniło to nas jako drużynę i wyjedziemy z Belgii z pozytywnymi refleksjami – oceniła Omielan.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Legenda Atletico odejdzie z klubu? Wskazał już preferowany kierunek
Michał Probierz staje w obronie reprezentanta Polski. Ważna wypowiedź
Wichniarek zabrał głos po meczu pożegnalnym. “Coś niesamowitego”
Kolejne problemy polskich kadrowiczów. Michał Probierz przekazał złe wieści
Alarm w Śląsku Wrocław! Kontuzja wschodzącej gwiazdy pogłębi problemy zespołu?
Reprezentant Polski straci miejsce w składzie? Ekspert stawia sprawę jasno
Strzelił gola i nie celebrował. Anglia wygrała z Irlandią! [WIDEO]
Gwiazda reprezentacji Chorwacji przed meczem z Polską: Martwimy się wynikami naszego zespołu
Przerwany mecz w trzeciej lidze. Kibole zdewastowali stadion [ZDJĘCIA]
Chorwaci bez gwiazdy w meczu z Polską? Zlatko Dalić może zacząć się martwić