HomePiłka nożnaKażdy ma szansę na awans. Pierwszy taki przypadek w historii Euro!

Każdy ma szansę na awans. Pierwszy taki przypadek w historii Euro!

Źródło: Cezary Kawecki/X

Aktualizacja:

Przed nami ostatnia kolejka grupowa na Euro 2024. W grupie E wszystkie drużyny zgromadziły tyle samo punktów.

Associated Press / Alamy Stock Photo

Wielkie emocje

Wydawało się, że grupa E będzie jedną z najmniej pasjonujących na Euro 2024. Jeden faworyt, jedna solidna drużyna oraz dwie wyraźnie słabsze. Po dwóch meczach sytuacja w tabeli jest jednak najbardziej emocjonująca ze wszystkich na turnieju.

Belgia, Ukraina, Słowacja oraz Rumunia mają na koncie tyle samo punktów. Każda drużyna raz wygrała i raz przegrała. O tym, kto awansuje do kolejnej rundy zadecydują więc spotkania w ostatniej serii gier. Niewykluczone, że kwestia tego, kto zajmie jakie miejsce, będzie ważyć się do ostatniej minuty.

Pierwszy przypadek w historii

Cezary Kawecki wyliczył, że sytuacja, w której wszystkie drużyny po dwóch meczach grupowych mają tyle samo punktów, dzieje się pierwszy raz w historii mistrzostw Europy. Pokazuje to, jak ciekawym i emocjonującym turniejem jest Euro 2024.

Ostatnia kolejka w tej grupie zostanie rozegrana 26 czerwca. Belgia zagra z Ukrainą, a Rumunia zmierzy się ze Słowacją. Bardzo możliwe, że do fazy pucharowej awansują aż trzy drużyny, bo trzecie miejsce w tabeli również może dać przepustkę do kolejnej rundy.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Polska bramkarzami stoi. Świetne liczby naszych golkiperów
Podolski mocno przesadził. Powinien wylecieć z boiska?
Czerwiński pomylił sporty! Akcja jak z MMA [WIDEO]
Real Madryt nie dał szans Leganes. Piękny gol Valverde i pewny triumf
Radomiak odwlecze rewolucję? Najnowsze wieści
Lukaku ukąsił byłą drużynę! Napoli wygrało z Romą! [WIDEO]
Furukawa bohaterem Górnika! Zabrzanie wygrali z Piastem [WIDEO]
Remis w debiucie Amorima! Manchester United podzielił się punktami z Ipswich
Inaki Pena deklasuje pod tym względem konkurencje. Najlepszy w Europie
Szok na meczu 1. Ligi. Pirotechnika w… karetce