Denis Załęcki (4-7-0) to były zawodnik Gromdy, a obecnie jeden z najszerzej znanych freakfighterów w Polsce. Na scenie walk influencerów i celebrytów debiutował już w 2022 roku podczas gali High League 2, gdy jednostronnie wygrał z Alanem Kwiecińskim. Teraz, ponad 2 lata później, ma na swoim koncie pojedynki z chociażby Mateuszem „Don Diego” Kubiszynem, Danielem Omielańczukiem czy Arturem Szpilką. Jedna z jego przeszłych walk została jednak uznana za nieodbytą – mowa oczywiście o starciu z Natanem Marconiem podczas gali CLOUT MMA 3: Santa Clout. Panowie nienawidzą siebie nawzajem do dziś, czego efektem była długa i mocna wymiana zdań między nimi podczas konferencji przed CLOUTMMA 5. Podczas właśnie tego programu, zdaniem Denisa, Marcoń przekroczył pewną granicę.
Ultimatum od Denisa?
Po wspomnianej wcześniej wymianie zdań Denisa z Natanem, Załęcki rozważa wystosowanie ultimatum w stronę federacji, zmuszając CLOUTMMA do wyboru między nim, a Marconiem. Mateusz Kaniowski podczas wywiadu na swoim kanale postanowił wypytać Denisa o między innymi właśnie tę kwestię. Załęcki wypowiedział się w następujący sposób:
– No, po prostu przekroczył granicę, której się nie przekracza i takie coś nie będzie tolerowane. I coś muszę z tym k***a zrobić, bo może być tak, że nie zawalczę na tej samej gali, co on będzie walczył i c**j mnie to interesuje. Zaraz zobaczymy, kogo wybiorą. Muszę sobie z kimś przegadać, bo są rzeczy, których się k***a nie przekracza.
Powiedzieć, że atmosfera jest napięta, to jak nie powiedzieć nic. Na ten moment nie wiemy, czy Denis faktycznie zdecyduje się wystosować wspomniane wcześniej ultimatum – do gali pozostało zaledwie kilka dni, a więc takie zamieszanie z pewnością nie pomogłoby organizacji CLOUT na ostatniej prostej do 5. odsłony swojej gali.