Jakub „Paramaxil” Frączek (2-1-0) to polski streamer, który obecnie swoje transmisje prowadzi na Twitchu. Poza swoją działalnością na fioletowej platformie, dwa lata temu Paramaxil po raz pierwszy wystąpił we freakfightach, próbując swoich sił z Franciszkiem „Franiem” Rusieckim (1-1-0). Była to jego dotychczas jedyna porażka we freakfightach, z których, jak sam Paramxil przyznał podczas jednej ze swoich transmisji, zarobił już trzysta tysięcy złotych.
– Za te wszystkie walki ile zgarnąłeś netto? – zapytał Artur „Rybson” Gębicz (również streamer).
– Netto? Z trzysta [tysięcy]?
– Okej… jak na to, że konwersja była zerowa prawie, no to spoko.
Ciężko się nie zgodzić. Faktycznie – trzysta tysięcy złotych za trzy walki to „spoko” kwota. Wychodzi na to, że „na rękę” z pojedynczego starcia Paramaxil inkasuje około sto tysięcy złotych. Wiemy, że topowe gwiazdy FAME czy Clout zgarniają nawet kilkakrotnie więcej, ale wciąż – Frączek raczej nie może narzekać na stan swojego konta bankowego po wypłatach od freakowych federacji.