HomeFreak FightyAdamek DEKLASUJE Bandurę w walce wieczoru FAME 21. Była szybkość!

Adamek DEKLASUJE Bandurę w walce wieczoru FAME 21. Była szybkość!

Źródło: Twitter FAME MMA, FAME MMA, CANAL+ online

Aktualizacja:

Droga do debiutu Tomasza „Górala” Adamka w barwach FAME MMA była długą, 8-miesieczną przeprawą. Od momentu zakontraktowania się w freakfightowej federacji, Góral zdążył jeszcze wygrać z Mamedem Chalidowem w KSW – dziś Adamek dopisuje kolejne zwycięstwo do swojej wielkiej kariery.

FAME MMA / CANAL+ online

Tomasz Adamek (54-6-0) to legendarny polski pieściarz, były mistrz świata organizacji IBF, IBO oraz WBC. Brązowy medalista mistrzostw Europy w Mińsku z 1998 roku. Ze sportowych dokonań zna go praktycznie każdy Polak – słynnemu Góralowi tym razem jednak przyszło zmierzyć się z kimś zupełnie innym, niż jego dotychczasowi rywale. Swoich sił z Adamkiem spróbował Patryk „Bandura” Bandurski (2-1-0) – były raper i rugbysta, a obecnie influencer, freakfighter i streamer. Współzałożyciel jednego z największych kanałów na polskim YouTube – Bungee, który w barwach FAME pokonywał Alana Kwiecińskiego i Piotra Szeligę w starciach na zasadach bokserskich. Tym razem musiał uznać wyższość swojego rywala.

3 rundy kontroli Górala

Walka, według zapowiedzi obu panów, miała być krótka oraz intensywna – taka też była. Pierwszą rundę Adamek zaczął od polowania na wątrobę Bandury, dokładając po jakimś czasie uderzenia na głowę. W ten sposób upłynęła cała 1. odsłona głównego dania gali FAME 21 – Góral pokazał i precyzję, i słynną już szybkość. Był nieuchwytny i nie pozwolił Bandurskiemu na wyprowadzenie żadnej efektywnej kombinacji.

Druga runda w wykonaniu Tomasza Adamka była jeszcze lepsza. Do pełnej kontroli przestrzeni, celnych ciosów i szybkich kombinacji Góral dołożył jeszcze 2 knockdowny. Bandura lądował na deskach dwukrotnie na przestrzeni około trzydziestu sekund, a ostatnia minuta 2. rundy była dla YouTubera zdecydowanie najcięższym okresem w tym pojedynku. Potem było nieco lepiej.

W 3. rundzie mogliśmy spodziewać się „wojny”, którą zapowiadał Bandura. Tak też właśnie było – Bandurski postawił wszystko na jedną kartę. Próbował atakować Górala różnymi kombinacjami, a walka stała się bardziej otwarta i dynamiczna. Właśnie w ostatniej odsłonie Bandura trafił większość ze swoich ciosów, jeszcze bardziej wzmagając doping, który otrzymywał od kibiców przez całą walkę. Dobry moment Patryka przerwał jednak celny cios Górala, który uderzeniem w wątrobę posłał Bandurskiego na deski. Pod koniec walki panowie nawiązali do słynnego już zakończenia walki Holloway vs Gaethje – stanęli na środku oktagonu i zaczęli wymieniać się prostymi i sierpowymi, co skończyło się jeszcze jednym, ostatnim knockdownie na Bandurze. Ostatecznie Adamek wygrał jednogłośną decyzją sędziów.

Szczęście w obu obozach po walce

Dla Patryka „Bandury” Bandurskiego sama szansa uczestnictwa w takiej walce była spełnieniem marzeń. Nie ukrywał tego również w wywiadzie po walce: Chciałem się bić na śmierć i życie, bo to najpiękniejsza chwila w moim życiu – mówił były raper. Tomasz Adamek również z uśmiechem na twarzy podziękował Bandurze i zapowiedział swój powrót po wakacjach, po których – jak sam stwierdził – będzie jeszcze lepszy. Jeśli Góral ma znowu sowicie zarobić na koniec swojej wielkiej kariery, a my możemy jeszcze kilka razy usłyszeć słynne „Pamiętaj” – wygrywamy wszyscy.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Girona uhonorowała legendę. Poruszająca historia [WIDEO]
Ekipę mistrza Niemiec czeka nieuniknione? Niepewna przyszłość kluczowych postaci
Przemowa Feio w przerwie meczu z Rakowem. Ujawniono, co mówił [WIDEO]
Mecz Ekstraklasy budzi zainteresowanie policji i prokuratury. Klub wciąż czeka na karę
Nowy rekord w UEFA Youth League! Zdobywca bramki ma ledwie 14 lat
Lech Poznań ze zmianami. Liderzy wybrani
Lech Poznań odrzucił tego trenera. Wszystko przez krytyczną wypowiedź
Blaz Kramer zdradził kiedy wróci do Warszawy. Kibice będą zadowoleni z okoliczności
Oficjalnie: UEFA reaguje. Kara dla polskiego klubu zmniejszona
Luis Enrique nie mógł uwierzyć w to, co zrobił Dembele [ZDJĘCIE]